23.01.2013 15:10

Gdzie się zapodziały zalecenia konserwatora zabytków?

MIAŁ BYĆ ŻYWOPŁOT, A JEST PŁOT

Dla Basenu Północnego w Świnoujściu nie ma jeszcze obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego terenu. W Urzędzie Miasta Świnoujście ciągle trwa procedura planistyczna związana z uchwaleniem planu dla tego obszaru. Jak długo to potrwa – na razie nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że na cyplu basenu , na ok. pięciu tysiącach metrów kwadratowych postawiono już budowle potrzebne w pracy (ale i służące wypoczynkowi) dla SAR oraz Straży Granicznej. Po czym ....odgrodzone je od reszty świata płotem, którego być nie powinno.

Obiekty SAR I Straży Granicznej wybudowano na terenie należącym do Skarbu Państwa, który to teren został przekazany przez Prezydenta Miasta Świnoujście w trwały zarząd Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa. Po ich wybudowaniu teren ten natychmiast zagrodzono, uniemożliwiając tym samym dojście do cypla – jednego z najbardziej atrakcyjnych punktów widokowych w Świnoujściu, z piękną panoramą portu i z widokiem na tor wodny. Wygrodzenie to jest jest jednak całkowicie niezgodne z przepisami, albowiem we wskazaniach do planu zagospodarowania tego terenu jest zakaz grodzenia wybrzeży z uwagi na ochronę krajobrazu (!). Decydujące zdanie w tej materii miał Wojewódzki Konserwator Zabytków w Szczecinie albowiem zabytkiem jest cały basen portowy razem z istniejącymi obiektami inżynieryjnymi. O to, kto zezwolił na ogrodzenie całego terenu zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Świnoujście, a rzecznik prasowy prezydenta – Robert Karelus odpowiedział nam tak: - Według moich ustaleń decyzję o pozwoleniu na budowę stacji ratownictwa morskiego wydał urząd wojewody zachodniopomorskiego. Znajdowała się tam prawdopodobnie również zgoda na ogrodzenie bazy.

Mając jednak wiedzę uzyskaną od wojewódzkiego konserwatora zabytków, temat ten drążyliśmy pytając w biurze prasowym wojewody: - Czy i kiedy możemy spodziewać się usunięcia płotu? Może nie tyle całego, ile w takiej części, która umożliwi dojście do końca cypla.

Otrzymaliśmy już odpowiedź podpisaną przez Witolda Piaseckiego z Centrum Prasowego Wojewody. Brzmi ona m.in. tak: „W decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego wydanej przez prezydenta Świnoujścia znajduje się zapis o zastosowaniu żywopłotu jako elementu ogrodzenia. Wojewoda wydając pozwolenie na budowę, zatwierdził projekt budowlany, ponieważ nie odnalazł w nim żadnych niezgodności z przepisami” (podkr. red.). I dalej w odpowiedzi czytamy: „Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego wydał następnie pozwolenie na użytkowanie obiektu. Oznacza to, że ogrodzenie zostało postawione zgodnie z przedstawionym projektem, a obiekt wraz z infrastrukturą otrzymał pozwolenie na użytkowanie i stoi tam zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Nie ma zatem podstaw do usuwania ogrodzenia. Budowy tej bazy nie nadzorował Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, bowiem zgodnie z kompetencją, ten obowiązek należy do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego”.

To jak to jest? Prezydent Świnoujścia podpisał decyzję o lokalizacji, w której znalazł się zapis o „zastosowaniu żywopłotu jako elementu wygrodzenia”, po czym Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydając pozwolenie na użytkowanie obiektu niejako zatwierdził, że płot/zagrodzenie „stoi tam zgodnie z przedstawionym projektem”?!

Pomiędzy PŁOTEM a ŻYWOPŁOTEM nadzór budowlany nie widzi różnicy!? Toż to czysta kpina! Mało tego, zalecenia konserwatora zabytków, który nadzoruje cały obiekt ma za nic! To jak to jest? Zderzenie kompetencji i niekompetencji? Państwo w państwie? Póki co spór o płot trwa. Jak długo jeszcze? Na razie nie wiadomo. kul

***

I pomyśleć, że wedle zdroworozsądkowych, wcześniejszych planów miasta Świnoujście na zwieńczeniu cypla miał powstać punkt widokowy być może jeszcze z kawiarenką, a nabrzeże Władysława IV, aż do cypla miało stanowić śródmiejski trakt spacerowy. Z tych planów dzięki obecnej władzy lokalnej wyszło wielkie NIC. Jak widać nawet nie można wejść na teren, który normalnie powinien być udostępniony. Jedynym wytłumaczeniem takiego stan rzeczy jest niechęć obecnych gospodarzy terenu cypla do zakłócania spokoju wypoczywającym w obiekcie Ratownictwa Morskiego ...o przepraszam - oczywiście szkolącym się tam osobom, nawet jeśli to są dzieci. Przechadzanie się w tej okolicy turystów i mieszkańców jest zatem niemile widziane i od tego jest właśnie PŁOT udający ŻYWOPŁOT.

Ten przykład wskazuje też, gdzie są jeszcze ukryte możliwości dokonania oszczędności na osobowych wydatkach w administracji. W tej sytuacji bowiem Konserwator Zabytków z którego decyzjami nikt się nie liczy wydaje się być całkiem zbędny...

KMN