18.01.2011 22:46
Moje dziecko w niemieckiej szkole
Po otwarciu granicy z Niemcami narodził się w Świnoujściu pomysł współpracy pomiędzy przedszkolami i szkołami pomiędzy polskojęzyczną częścią wyspy a niemieckojęzyczna. Tego rodzaju kontakty miały ułatwić dzieciom poznawanie języka sąsiadów. Miały uświadomić, że poza językiem tak naprawdę nic nas nie dzieli. Jednym z pomysłodawców tej idei był polonista z wykształcenia, dziennikarz Michał Barkas (na zdjęciu). To on poświęcił wiele czasu aby przetrzeć ścieżki dla takich kontaktów. Teraz obaj jego synowie uczęszczają do placówek oświatowych w Ahlbecku. Jeden do trzeciej klasy szkoły podstawowej drugi do przedszkola.
Wyspiarz niebieski: Dlaczego posłał Pan syna do niemieckiego przedszkola?
Michał Barkas: Zadecydował o tym przypadek. Kiedy mój starszy syn miał trzy lata poszedłem z nim na plac zabaw w Ahlbecku. Na tym placu, bawiąc się z niemieckimi kolegą i nie rozumiejąc go, mój syn zapytał, o co chodzi. Tłumaczyłem, że są różne języki, a chłopiec mówi w innym języku i dlatego nie może go zrozumieć. Małe dzieci tego nie rozumieją. Świadomość różnicy językowej pojawia się gdzieś w wieku 4-5 lat. Mimo różnicy językowej zabawa się nie skończyła. Chłopcy bawili się ze sobą kopiąc doły. Odkryłem wówczas coś, co psychologowie dziecięcy doskonale znają, że to tylko dorośli są uzależnieni od komunikacji werbalnej. Dzieci korzystają z dwóch kanałów komunikacyjnych. Jeżeli jeden nie działa przerzucają się na drugi. Ten kanał komunikacyjny wspólnej zabawy u dzieci kapitalnie funkcjonuje. W nieskrępowany sposób obywają się bez języka. Wtedy przyszedł mi do głowy taki pomysł, że jeżeli to tak dobrze działa, to wystarczy dzieci wymieszać w przedszkolu i nic więcej nie musimy robić. Założeniem było żeby w przedszkolach stworzyć grupy polsko-niemieckie, gdzie od swoich rówieśników będą uczyć się obcego języka.
W.n.: Czy był problem ze stworzeniem takiego systemu przedszkolnego?
M.B.: W praktyce okazało się to bardzo skomplikowane. Realizacja tego pomysłu natrafiła na różne komplikacje biurokratyczno-finansowe. Ja poświęciłem na załatwianie tych spraw kawał życia. To nie zadziałało automatycznie. Wymagało to wiele organizacyjnego zapału, społecznej pracy.
W.n.: Jak duża grupa dzieci polskich uczęszcza w tej chwili do niemieckich przedszkoli? M.B.: To zależy od aktywności rodziców. Teraz ta aktywność w mojej ocenie nie jest zbyt duża. Zależy to też od tego ile dzieci małe przedszkola w Ahlbecku mogą przyjąć. Są takie roczniki, że nie mogą przyjąć żadnego dodatkowego dziecka ze Świnoujścia. W pierwszej kolejności muszą zabezpieczyć miejsca dla swoich dzieci. W tej chwili w tym przedszkolu, z którym ja współpracuję, do którego chodzi mój młodszy syn, jest pięcioro dzieci ze Świnoujścia. W tym drugim też są polskie dzieci, ale nie orientuję się ile.
W.n.: A jak to jest ze szkołą, bo starszy Pana syn jest już uczniem trzeciej klasy szkoły w Ahlbecku.
M.B.: Ze szkołą jest trochę łatwiej. Myśmy tutaj przetarli szlak. Jak starszy syn skończył przedszkole, mieliśmy bardzo dużo obaw i rozterek czy oddać go do szkoły niemieckiej. Czy tam podoła. Rozmawiałem między innymi z jego nauczycielką z przedszkola. Ona mnie w zasadzie zaskoczyła stwierdzeniem, że jest pewna, że nie będzie miał problemów w szkole. To, że bawi się z dziećmi i się porozumiewa to wiedziałem. Ale czy to była wystarczająca znajomość języka do nauki w szkole. O to żeby syn mój mógł pójść do niemieckiej szkoły zwróciłem się do gminy. Gmina wówczas zajęła się sprawą rozpatrując mój prywatny wniosek. Przyjęto wówczas zasady, na jakich dzieci ze Świnoujścia mogą być przyjęte do szkoły niemieckiej. Gmina przyjęła w tej sprawie uchwałę. Dzieci muszą być przygotowane językowo, to znaczy przejdą najpierw projekt przedszkola.
W.n.: Starszy Pana syn chodzi już do szkoły niemieckiej trzeci rok i daje sobie radę.
M.B.: Daje sobie kapitalnie radę. Dzieci mają zdolność adaptacji i nauki zdecydowanie szybszą niż dorośli. Jest to często łatwiejsze niż nam dorosłym mogłoby się wydawać. Z powodów ograniczeń językowych nie ma żadnych kłopotów.
W.n: Teraz już Pana chłopcy potrafią językowo oddzielić dom od szkoły.
M.B.: Tak. Ja tak się zaangażowałem w tę sprawę, że nawet jeździłem na konferencje na ten temat nauczania języka. W Europie staje się to modne. Na przykład całe pogranicze francusko - niemieckie jest usiane takimi placówkami, które uczą dzieci poprzez wymieszania środowisk językowych.
W.n.: A co w takim razie z językiem ojczystym?
M.B.: Niemcy z Francuzami już długo realizują te projekty. Tam przebadano ten problem i wyszedł zaskakujący wynik testów językowych, robionych z języka ojczystego. Te dzieciaki wypadły o 10 % lepiej niż rówieśnicy ze szkół w danym kraju, pomimo iż mniej czasu spędzają we własnym środowisku językowym. Wytłumaczenie było takie, że jeżeli dzieci we wczesnym wieku rozpoczną naukę języka obcego, to każdego następnego języka jest się im łatwiej nauczyć.
W.n.: Co będzie u Pana dzieci z nauką takich przedmiotów jak j. polski, historią Polski, literaturą.
M.B.: To jest nasz problem, który dopiero przyjdzie. Na razie mamy problem z ortografią j. polskiego, bo w szkole syn uczy się ortografii niemieckiej. My w domu musieliśmy przejąć funkcję szkoły polskiej, jeśli chodzi o język polski. Im dalej w las tym będzie na pewno trudniej. Na razie funkcjonuje to w miarę bez kłopotów.
Rozmawiała Anna Kamińska-Szpachta
MIEJSCE DO WYKORZYSTANIA NA TWOJE INFORMACJE
GINEKOLOG - POŁOŻNIK
dr n. med. Marek Adam Brzuchalski
specjalista balneologii i medycyny fizykalnej
lekarz medycyny estetycznej
ul. Z. Herberta 6 / 4
Rejestracja tel. 516 076 294, 600 991 695
specjalista
DERMATOLOG I WENEROLOG
dr n. med. MAGDALENA KIEDROWICZ
► dermatochirurgia,
►onkologia skóry,
►dermatologia estetyczna
ul. Niedziałkowskiego 6B/1, Świnoujście
rejestracja telefoniczna tel. 510 034 332
GABINET NEUROLOGICZNY
Małgorzata Frąckowiak
przyjęcia: Przychodnia Rodzinna, ul. Dąbrowskiego
poniedziałek 8.30- 16.00 (rejestracja 9.30-11.00),
środa 8.30 - 13.00 (rejestracja 8.30 - 13.00 )
Przyjęcia prywatne : poniedziałek od godz.16.00 po telefonicznym uzgodnieniu
Międzyzdroje, ul. Ustronie leśne 12 c
piątek godz. 17.00-19.00, pozostałe dni po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 602 158 940
COLOR DOPPLER
gabinet internistyczny
ul. MAŁOPOLSKA 51
rejestracja telefoniczna
od pn. do sob. w godz. 09.00 - 18.00
tel. 91 327 19 16 ; kom. 608 63 82 63
specjalista chorób wewnętrznych
Marek Borowski
USG SERCA z kolorowym Dopplerem,
Holter - EKG (24 h),
USG jamy brzusznej,
prostaty, jąder, tarczycy
USG NACZYŃ z kolorowym Dopplerem
lekarz medycyny pracy
spec. rehabilitacji kardiologicznej, fizjoterapii i balneologii
M. Krystyna Wasilewska - Zużałek
Świnoujście, ul. Boh. Września 6, wtorki, piątki 18 -19
Międzyzdroje, ul. M. Dąbrowskiej 6 , codzinnie 16 - 17
Rej. tel. 91 328 02 12, 601 87 19 20
CERTYFIKATY KIEROWCÓW, MARYNARZY:
NORWESKIE, DUŃSKIE, MIĘDZYNARODOWE
-badania profilaktyczne, książeczki zdrowia
EKG - choroby serca, stawów, kręgosłupa
Rejestracja telefoniczna
GABINET GASTROENTEROLOGICZNY
Anna Popiela-Schiller
Gastroenterolog
Specjalista Chorób Wewnętrznych
Gabinet nr. 2.005 na II piętrze w budynku szpitalnym przy ul. Mieszka I 7
Rejestracja telefoniczna
+48 501 070 827
Ernest Pyrkosz
ORTOPEDA
- profilaktyka stawów biodrowych u niemowląt
- wady postawy
- zespoły bólowe narządów ruchu
- leczenie zmian zwyrodnieniowych i pourazowych
- badania medycyny sportowej dzieci i młodzieży
Świnoujście, ul. Piastowska 60
wtorek 17:00- 18:00, piątek 15:30-17:00
Rejestracja telefoniczna 606 387 618
specjalista ginekolog-położnik
Maria Czajkowska
USG 4D położniczo- ginekologiczne
certyfikat USG Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
przyjmuje prywatnie: wtorek, czwartek od godz. 16:00
ul. Boh. Września 27 (vis a vis przeprawy promowej)
rejestracja telefoniczna: 607 31 00 51
RADCA PRAWNY Dorota Krzemień-Osuch
- porady prawne, reprezentacja przed sądami,
- spadki, sąd pracy,
- obsługa prawna podmiotów gospodarczych (KRS)
Świnoujście, ul. Armii Krajowej 9/2 (wejście od ul. Monte Cassino 42-brama)
kontakt po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 91 321 93 30, 605 426 340 e-mail: biuro@kancelaria-osuch.pl