02.09.2009 15:43
Dwie pasje : śpiewanie i angielski
Obdarzony interesującym głosem Damian Rybiński ma 22 lata. Pochodzi ze wsi spod Kutna. Po sukcesach w śpiewaniu z zespołem gospel od niespełna roku mieszka w Szczecinie, gdzie zaczął współpracę jako wokalista z zespołem SO COOL BAND. Zespół zdobył na tegorocznej Famie nagrodę w postaci tytułu Honorowego Laureata Festiwalu. We wrześniu Damian wybiera się do Finlandii na Mistrzostwa Świata w Karaoke.
Wyspiarz niebieski: Skąd pomysł na śpiewanie i czy jesteś piosenkarskim samoukiem?
Damian Rybiński: W większej mierze jestem samoukiem. Od dawna drzemała we mnie taka siła i od zawsze chciałem śpiewać. Jak byłem mały za każdym razem jak widziałem kogoś śpiewającego w telewizji to wiedziałem, że ja też chcę to robić. Później uczestniczyłem w różnych festiwalach, został też założony chór gospel w liceum w Kutnie do którego uczęszczałem. W tym chórze jakby tak bardziej na poważnie zająłem się śpiewaniem. Tam nauczyłem się słuchu harmonicznego, śpiewania czysto pełnym dźwiękiem, a także wychwytywać mankamenty warsztatu. To i tak nigdy nie wystarczało ponieważ śpiewanie w chórze, a śpiewanie w zespole to jest zupełnie inna bajka. Głos trochę szkoliłem na różnych warsztatach gospel, które jednak nie traktują uczestników indywidualnie. Chociaż były jedne wokalistów indywidualnie w Sieprawiu koło Krakowa na których poznawaliśmy techniki śpiewania muzyki gospel, które nieco różnią się od tego jak nauczyciele uczą tego tutaj w Polsce. Prowadzili je instruktorzy z Danii i Wielkiej Brytanii. Bardzo mile to wspominam, bo wtedy tak na prawdę otworzyłem się poznając swoje możliwości. To był taki pierwszy profesjonalny krok, żeby profesjonalnie kształcić głos. Śpiewając w chórze gospel miałem także sukcesy indywidualne zdobywając w 2005 r wyróżnienie na największym festiwalu gospel w Osieku. W następnym roku na Warsaw Gospel Days w konkursie wokalistów zdobyłem Grand Prix. To było dla mnie ogromne osiągnięcie.
Wn: Śpiewanie to nie wszystko, bowiem nadal się uczysz?
D.R.: Tak. Studiuję angielski w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych w Szczecinie.. Zacząłem się jednak uczyć w Bydgoszczy i dzięki temu, że tamtejsza uczelnia współpracuje z uczelnią w Szkocji, w miejscowości Perth to miałem okazję wyjechać tam na rok podszkolić język. Wróciłem ze Szkocji i przeprowadziłem się w zeszłym roku do Szczecina. Cieszę się, że jestem teraz w Szczecinie, bo poznałem chłopaków z So Cool Band i tak się zgadało, że potrzebowali wokalisty. Właściwie to poznałem ich już w 2007 roku na Festiwalu Piosenki Angielskiej w Chojnie, ale tam byliśmy dla siebie jeszcze konkurencją, ale już wtedy podobało mi się jak oni grają, a im mój śpiew. Pomyśleliśmy wtedy, że fajnie byłoby kiedyś razem zagrać...i tak się stało. W końcu października 2008 r spotkaliśmy się na koncercie w klubie i od tamtego czasu zawiązała się współpraca.
Wn: To bardzo krótki czas żeby się w ciągu kilku miesięcy tak świetnie zgrać, do tego stopnia, że tworzycie ekipę, która robi wrażenie grającej wspólnie od dawna?
D.R. :Tak to rzeczywiście jest krótki czas. Każdy z nas miał jakieś ciśnienie, żeby coś stworzyć i to jak najwięcej i jak najlepiej. Część dawnych członków zespołu się wykruszyła, wyjechali,. a ci co pozostali mieli pomysły na dalsze tworzenie i wtedy dołączyłem do nich ja także pełen pasji i siły twórczej. Chcieliśmy od razu stworzyć taki pełnowymiarowy koncert z materiałem tylko i wyłącznie naszym. Zaczęły się intensywne próby. Później zaczęły się półgodzinne koncerty na Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, uświetniliśmy w styczniu galę rozdania nagród Szczupaki i Śledzie w TVP Szczecin, później były eliminacje do FAMY i nasz pełnowymiarowy koncert w FREE BLUES CLUB. Potem już ludzie zaczęli na zapraszać na inne imprezy. Graliśmy też już wcześniej w Świnoujściu w ramach Karuzeli Cooltury na scenie na plaży.
Wn. Przeszedłeś płynnie z jednej bajki do innej, ze śpiewania gospel do szeroko pojętego soulu. To chyba nie jest takie proste?
D.R : Tak. Dla mnie stanowiło ogromną różnicę śpiewanie w chórze nawet jeżeli śpiewa się tam jakieś solo od śpiewu z zespołem, gdzie wokalista jest obarczony wszystkimi partiami głosu. Dopiero wtedy poczułem jak bardzo może być wyczerpujące śpiewanie, nawet jedna próba kiedy robi się to samemu. Trzeba wszystkiego dopilnować, wszystko można wysłyszeć, bo śpiewam tylko ja. I na początku było to dla mnie bardzo męczące, ponieważ po każdej próbie czułem takie zdarcie gardła. To jednak było dla mnie coś nowego śpiewanie z zespołem. Natomiast później zacząłem w Szczecinie brać lekcje od takiego pana który się nazywa Zbigniew Sawicki. Jest wykształconym aktorem i od kilkudziesięciu lat uczy śpiewu zarówno klasycznego jak i rozrywkowego, ale i w takim podstawowym pojęciu. Zajmuje sie bardzo podstawami śpiewu i powiedział, ze to jest to czego mi bardzo potrzeba. Pokazał mi kilka powiedzmy takich wokalnych sztuczek, może nie sztuczek a pewnych stylowych umiejętności. Na podstawowych ćwiczeniach pokazywał mi jak można inaczej operować głosem. Chciał mi uzmysłowić jak mogę operować głosem mając już pewną technikę, ale żebym był bardziej świadomy tego jak śpiewam. I to mi się bardzo spodobało,dlatego będę jeszcze korzystał z jego lekcji.
Wn: Czy styl waszej muzyki i wokalu można określić jako soul?
D.R. : Soul to tak ogólnie można powiedzieć. Muzyka, którą tworzymy to jest coś w czym wszyscy czujemy się dobrze. Nigdy nie jest tak, że ktoś przynosi jakąś piosenkę gotową, jakiś gotowy aranż i tak już musi być. Tworzymy wszystko wspólnie. Są jakiś pomysły. Bawimy się dźwiękiem. Bardzo podoba mi się idea zespołu, że to zespół tworzy wspólnie muzykę i cieszę się, że spotkałem chłopaków, którzy tak to traktują. Także przy wykonaniu piosenek mając swój pomysł słucham również rad chłopaków.
Wn: A skąd ta maniera śpiewania po angielsku? To się bardziej podoba i lepiej sprzedaje?
D.R. : To rzeczywiście jest taki zarzut, że jak ktoś śpiewa w Polsce to powinien to robić po polsku i ja to doskonale rozumiem. Dla mnie jest to jednak coś naturalnego, bo studiuję angielski i to moja druga pasja. Odkąd jestem z zespołem to ja też piszę wszystkie teksty. Zazwyczaj to jest tak, że chłopaki maja jakiś szkielet muzyczny i próbuję sobie do tego wymyślić jakąś historię, która by do tego pasowała. I wtedy zaczynamy pracę . Piszę czasem niejeden tekst do jednej aranżacji. I wtedy zaczynamy rozmawiać i wybierać. A angielski... jego brzmienie, te wszystkie głoski to są dla mnie takie rarytasy, dlatego właśnie zacząłem studiować angielski i także pisać piosenki w tym języku. Cieszy mnie wysławianie się po angielsku, ale śpiewam też czasem i po polsku.
Wn: Najbliższe plany artystyczne?
D.R: Po pierwsze to chcielibyśmy w końcu nagrać naszą płytę. Teraz po Famie wystąpimy też na Festiwalu Gramy organizowanym głównie przez Radio Szczecin. Ja wyjeżdżam także we 11-12 września na Mistrzostwa Świata w Karaoke w Lahti w Finlandii. Nigdy nie byłem przekonany co do karaoke. Natomiast zgodziłem się jak przyszła do nas pewna pani i zaproponowała mi zaśpiewanie w eliminacjach. Trafiłem do polskiego finału, gdzie zająłem drugie miejsce i razem ze zwyciężczynią Jolą Tubielewicz pojadę w narodowej ekipie do Finlandii. Fajne jest to, że tam nie ma takiego ciśnienia, to jest karaoke i ludzie się tym przede wszystkim bawią. Drugą fajną sprawą jest to, że będziemy reprezentować Polskę. Jak to technicznie wygląda? Miesiąc wcześniej trzeba tam zgłosić utwory jakie się będzie na mistrzostwach wykonywało i należy mieć do nich podkład. Jeżeli nie ma się wybranych utworów to wybiera się je z listy przygotowanej przez organizatorów. Ja wybrałem z listy i postanowiłem się tym po prostu bawić.
Wn: Twój tembr głosu jest dość zaskakujący. Brzmi nieco kobieco...
D.R.: Wiele osób próbowało mi wpoić różne teorie na ten temat, gdzie sklasyfikować mój głos. Generalnie można powiedzieć, że jestem tenorem czy też kontratenorem, czyli wysokim głosem męskim o barwie i skali kobiecej, altu czy też niekiedy nawet sopranu.
Wn: Dziękuje za rozmowę i życzę dalszych twórczych sukcesów, a przede wszystkim realizacji upragnionej płyty. Może właśnie nagroda na Famie będzie też kolejną przepustką do sławy?
MIEJSCE DO WYKORZYSTANIA NA TWOJE INFORMACJE
GINEKOLOG - POŁOŻNIK
dr n. med. Marek Adam Brzuchalski
specjalista balneologii i medycyny fizykalnej
lekarz medycyny estetycznej
ul. Z. Herberta 6 / 4
Rejestracja tel. 516 076 294, 600 991 695
specjalista
DERMATOLOG I WENEROLOG
dr n. med. MAGDALENA KIEDROWICZ
► dermatochirurgia,
►onkologia skóry,
►dermatologia estetyczna
ul. Niedziałkowskiego 6B/1, Świnoujście
rejestracja telefoniczna tel. 510 034 332
GABINET NEUROLOGICZNY
Małgorzata Frąckowiak
przyjęcia: Przychodnia Rodzinna, ul. Dąbrowskiego
poniedziałek 8.30- 16.00 (rejestracja 9.30-11.00),
środa 8.30 - 13.00 (rejestracja 8.30 - 13.00 )
Przyjęcia prywatne : poniedziałek od godz.16.00 po telefonicznym uzgodnieniu
Międzyzdroje, ul. Ustronie leśne 12 c
piątek godz. 17.00-19.00, pozostałe dni po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 602 158 940
COLOR DOPPLER
gabinet internistyczny
ul. MAŁOPOLSKA 51
rejestracja telefoniczna
od pn. do sob. w godz. 09.00 - 18.00
tel. 91 327 19 16 ; kom. 608 63 82 63
specjalista chorób wewnętrznych
Marek Borowski
USG SERCA z kolorowym Dopplerem,
Holter - EKG (24 h),
USG jamy brzusznej,
prostaty, jąder, tarczycy
USG NACZYŃ z kolorowym Dopplerem
lekarz medycyny pracy
spec. rehabilitacji kardiologicznej, fizjoterapii i balneologii
M. Krystyna Wasilewska - Zużałek
Świnoujście, ul. Boh. Września 6, wtorki, piątki 18 -19
Międzyzdroje, ul. M. Dąbrowskiej 6 , codzinnie 16 - 17
Rej. tel. 91 328 02 12, 601 87 19 20
CERTYFIKATY KIEROWCÓW, MARYNARZY:
NORWESKIE, DUŃSKIE, MIĘDZYNARODOWE
-badania profilaktyczne, książeczki zdrowia
EKG - choroby serca, stawów, kręgosłupa
Rejestracja telefoniczna
GABINET GASTROENTEROLOGICZNY
Anna Popiela-Schiller
Gastroenterolog
Specjalista Chorób Wewnętrznych
Gabinet nr. 2.005 na II piętrze w budynku szpitalnym przy ul. Mieszka I 7
Rejestracja telefoniczna
+48 501 070 827
Ernest Pyrkosz
ORTOPEDA
- profilaktyka stawów biodrowych u niemowląt
- wady postawy
- zespoły bólowe narządów ruchu
- leczenie zmian zwyrodnieniowych i pourazowych
- badania medycyny sportowej dzieci i młodzieży
Świnoujście, ul. Piastowska 60
wtorek 17:00- 18:00, piątek 15:30-17:00
Rejestracja telefoniczna 606 387 618
specjalista ginekolog-położnik
Maria Czajkowska
USG 4D położniczo- ginekologiczne
certyfikat USG Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
przyjmuje prywatnie: wtorek, czwartek od godz. 16:00
ul. Boh. Września 27 (vis a vis przeprawy promowej)
rejestracja telefoniczna: 607 31 00 51
RADCA PRAWNY Dorota Krzemień-Osuch
- porady prawne, reprezentacja przed sądami,
- spadki, sąd pracy,
- obsługa prawna podmiotów gospodarczych (KRS)
Świnoujście, ul. Armii Krajowej 9/2 (wejście od ul. Monte Cassino 42-brama)
kontakt po uzgodnieniu telefonicznym
tel. 91 321 93 30, 605 426 340 e-mail: biuro@kancelaria-osuch.pl