30.11.2012 7:25

Dla świnoujskiego urzędu to za mało!

Sądowa ekspertyza to nie specjalistyczna ekspertyza

W obszernym artykule pt. „Niezabezpieczony urząd” („Wyspiarz niebieski” nr 45 z 14 listopada br.) upubliczniona została m.in. informacja o tym, że sporządzona ekspertyza przez Laboratorium Informatyki Śledczej w Lublinie Biuro Ekspertyz Sądowych określiła użytkowany w kasie świnoujskiego urzędu program Biuro Obsługi Podatnika - autorstwa nieistniejącej już firmy F. ze Świnoujścia - za niezgodny z ustawą o rachunkowości. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że niezgodnego z ustawą programu po prostu nie wolno było wykorzystywać. Świnoujskiemu urzędowi to widać jednak nie przeszkadzało. Dawało też szerokie pole do popisu byłej urzędowej kasjerce Jolancie K., która dzięki wadliwemu programowi kradła publiczne pieniądze.

Wysłaliśmy więc w ślad za tym pytanie do lokalnej władzy: Czy w tej sytuacji przestrzegający prawa Prezydent Miasta Świnoujście wystąpi na drodze sądowej z powództwem przeciwko twórcom owego programu, którzy narazili Urząd Miasta Świnoujście, budżet miasta i mieszkańców  na nieokreślone, ale z pewnością znaczne straty sięgające przynajmniej miliona złotych?

Tego samego już dnia otrzymaliśmy ze świnoujskiego urzędu odpowiedź brzmiącą następująco: „Opinia biegłego przedstawiona w cytowanej ekspertyzie przeprowadzona została pod kątem wykazania czynu zabronionego,dokonanego przez kasjerkę urzędu miasta i nie dotyczy ona  bezpośrednio jakości samego oprogramowania. Określa  ona, faktycznie, pewne wady programu, wskazując jednocześnie , że do dokonywania kradzieży niezbędna była wysoce specjalistyczna wiedza informatyczna. Sam program, przy jego prawidłowym wykorzystaniu przez osobę do niego przeszkoloną i przede wszystkim uczciwą, nie stanowił automatycznego zagrożenia bezpieczeństwa prowadzonych operacji finansowych. To czy to właśnie program,  a właściwie jego domniemane wady,  były główną przyczyną dokonywanych kradzieży,musiałaby wykazać dodatkowa ,specjalistyczna ekspertyza”– napisał do nas Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta.

Ekspertyza do ekspertyzy i ekspertyzą pogania to widać wedle miłujących prawo w świnoujskim urzędzie podstawa do (nie)normalnego działania. Według tej odpowiedzi sądowa ekspertyza to nie miarodajna ekspertyza i wymaga jeszcze dodatkowej super ekspertyzy nazwanej „specjalistyczną ekspertyzą” . Idąc dalej Sąd Okręgowy w Szczecinie posługuje się tylko ekspertyzą do tej sprawy w której winna jest kasjerka i na te potrzeby ekspertyza może być, ale za to nie dotyczy samego oprogramowania. Oznacza to, że eksperci z Lublina pisząc, że program używany w kasie świnoujskiego urzędu był niezgodny z ustawą o rachunkowości to napisali to tak sobie, a muzom. Więcej w papierowym wydaniu gazety.