16.05.2012 15:41

Komary trzeba polubić!

Świnoujski Urząd Miasta zorganizował w wtorek 15 maja br. konferencję na temat walki z komarami. W kilkugodzinnej konferencji wzięli udział naukowcy, którzy zajmują się komarami i wszystkim, co dotyczy tych uciążliwych owadów. Wśród nich znalazł się największy znawca tego tematu prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz z Katedry Entomologii Stosowanej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Na konferencję zaproszono między innymi przedstawicieli gminy Międzyzdroje, gminy Heringsdorf, wspólnot mieszkaniowych, spółdzielni mieszkaniowych, nauczycieli biologii świnoujskich szkół oraz firmy, które w ostatnich latach zajmowały się odkomarzaniem w naszym mieście.

Jak mówią organizatorzy była to pierwsza taka konferencja organizowania przez samorząd nie tylko w naszym mieście, ale i w regionie, dlatego nie zabrakło na niej lokalnych oraz regionalnych mediów. W programie konferencji znalazła się prelekcja dr Katarzyny Rydzanicz z Instytutu Genetyki i Mikrobiologii Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego - adiunkt Zakładu Ekologii Drobnoustrojów i Ochrony Środowiska. Dotyczyła ona dwóch tematów. Pierwszy to znaczenie biologii i bioróżnorodności komarów w kontekście zastosowania integrowanych metod ich zwalczania, drugi wymogów dla wdrażania i realizacji integrowanego i efektywnego programu zwalczania komarów w Europie. Kolejnym wykładowcą byłaq dr Aleksandra Gliniewicz z Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, kierownik Samodzielnej Pracowni Entomologii Medycznej i Zwalczania Szkodników z Warszawy. Temat, jaki poruszyła dotyczył charakterystyki insekcydów chemicznych stosowanych do zwalczania komarów pod kątem prawidłowości ich używania. Ostatni naukowy wykład na temat zwalczanie komarów metodami chemicznymi na przykładzie miasta Świnoujście z uwzględnieniem ich efektywności a także skutków oddziaływania na środowisko przyrodnicze oraz zdrowie wygłosił prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz z SGGW, Katedry Entomologii Stosowanej z Warszawy. Ocenił on też skuteczność prowadzenia akcji odkomarzania w latach 2008 - 2011 roku na przykładzie miasta Świnoujście. Wszyscy zaproszeni wykładowcy są członkami Zarządu Polskiego Towarzystwa Biokontroli Komarów.

Konkluzją kilkugodzinnej konferencji jest to, że komary trzeba polubić, bo do tej pory nie znaleziono metody, aby je całkowicie wytępić. Jak tłumaczyła Katarzyna Radzynicz, komary były na ziemi na długo przed pojawieniem się na niej człowieka i przez miliony lat nauczyły się przystosowywać w dużym tempie do wciąż zmieniających się warunków. Na świecie żyje 3,5 tys. gatunków tego owada. W Polsce około 50. Z tego też powodu nie ma jednorodnego środka na ich zwalczanie. Także innych środków używa się do zwalczania dorosłych owadów, innych do niszczenia larw. Dlatego walka z nimi jest cały czas mało skuteczna. Nie prowadzi jej na przykład Szwecja i Finlandia. Nie prowadzą jej nasi najbliżsi sąsiedzi z za zachodniej granicy. W Meklemburgii Przedpomorzu na ma nawet uwarunkowań prawnych do walki z tymi owadami, ani nie planuje się na nią funduszy. O tym mówił przedstawiciel gminy Heringsdorf.

Konferencja wykazała nieskuteczność i szkodliwość chemicznej walki z komarami. Miasto będzie, więc musiało zastanowić się czy będzie nadal finansować stosowane w Świnoujściu zabiegi chemiczne, na które w okresie od kwietnia do sierpnia wydaje około 40 tys. zł miesięcznie. Póki, co do końca przyszłego roku obowiązuje umowa z wykonawcą, który wygrał przetarg w ubiegłym roku. On też będzie musiał podjąć decyzję czy zmniejszyć ilość chemicznych oprysków na rzecz biologicznego zwalczania komarów, które jest bezpieczne dla otoczenia.

Więcej na temat konferencji w przyszłotygodniowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”.

foto BIP