24.03.2009 9:36

Specjaliści o znacznych zmianach w świnoujskim budżecie

Finanse jak wiadomo to trudna materia i wymaga fachowej oceny, zapytaliśmy więc co sądzą o nagłym zmniejszeniu dochodów budżetu Miasta Świnoujścia na 2009 r. o niespotykaną dotąd kwotę 25 mln zł. specjaliści najbardziej kompetentni, czyli poprzedni Skarbnicy Miasta Świnoujścia.

- Za mojej kadencji kreowanie budżetu Miasta należało m.in. do Skarbnika Miasta. Ścisła współpraca z naczelnikami wydziałów wypracowujących dochody budżetu, jak również z naczelnikami realizującymi wydatki budżetowe pozwalała na realne planowanie i przedstawianie budżetu Radzie Miasta Świnoujścia. Natomiast wypracowywana nadwyżka budżetowa pochodząca z ponadplanowych dochodów przeznaczona była na dofinansowanie zadań inwestycyjnych. To co się teraz stało, z tegorocznym świnoujskim budżetem to efekt złej współpracy i niedokładnego planowania w tutejszym urzędzie – stwierdziła Barbara Palewska, Skarbnik Miasta Świnoujścia w latach 1994-2000.

- Budżet to nie jest jakieś „monstrum” raz uchwalone, którego nie można zmienić. Co prawda lepiej jest uchwalić budżet do końca roku kalendarzowego na rok następny, ale nie zawsze ma się wszystkie niezbędne do tego dane . Stąd też czasem lepiej jest przygotować budżet później. Może ten budżet na 2009 r. zaplanowano zbyt optymistycznie, nie mając wszelkich danych? Ja to jednak dobrze rozumiem i wiem, że nie jest to łatwe. Budżet Miasta jest bowiem także odbiciem tego co się dzieje w kraju. To spora zmiana, ale mimo wszystko bardzo dobrze, że budżet zmienia się teraz, a nie w półroczu, kiedy to jego wykonanie byłoby zbyt niskie - orzekła Wiesława Adamowicz, Skarbnik Miasta Świnoujścia w latach 2000-2002.

- Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, skąd się wzięła konieczność tak wielkiej, bo ca 12 % zmiany budżetu już w I kw. br. ? Otóż, stąd, że budżet na 2009 r. był uchwalony w dniu 28 grudnia 2008 r., a w tym czasie Miasto nie miało jeszcze opracowanego Wieloletniego Planu Inwestycyjnego na lata 2009-2011, toteż został on sporządzony bez tego planu. Natomiast ów WPI został uchwalany przez Radę Miasta dopiero w dniu 26 lutego b.r. Z tego co wiem, pierwotnie "wydatki majątkowe" szacowano łącznie nawet na ca 91 mln zł, w tym WPI 85 mln zł. Trzeba przyznać, że już wtedy był to plan nierealny, na wyrost, raczej życzeniowy. Założenia do budżetu Miasta na 2009 r. były tak niedopracowane, że część tych zadań musiała być wykreślona już na początku tego roku, głównie z uwagi na brak zapewnienia środków finansowych, a przede wszystkim środków zewnętrznych na sfinansowanie tych inwestycji. Warto tu podkreślić, że z tego zmniejszenia dochodów przeznaczonych na inwestycje, aż ponad 22 mln zł miały dotrzeć do nas z Unii Europejskiej. Jeżeliby można podsumować krótko, to błędy i opóźnienie w opracowaniu WPI są podstawową przyczyną, która spowodowała konieczność dokonania zmian w budżecie bieżącego roku. Po dopracowaniu dokumentów z nim związanych trzeba było parę zadań inwestycyjnych wycofać, bo one po prostu nie były należycie przygotowane i nie miały pokrycia finansowego. Dla mnie, świadczy to o niedopracowaniu podstawowej dokumentacji merytorycznej, niezbędnej do opracowania budżetu, przez dwa wydziały: Wydział Rozwoju Miasta i Wydział Inżyniera Miasta. Bolączka znana skarbnikom od lat, to z pewnością przygotowywanie dokumentów ”na ostatnią chwilę” , wtedy są robione na „gwałt” i często niedokładnie. A przecież każde zadanie, które ma zostać dofinansowane przez UE musi być sporządzone precyzyjnie, zgodnie z wymogami decydenta środków finansowych. Nawet jakakolwiek najmniejsza zmiana np. "tytułu zadania” powoduje, że niestety taki wniosek może nie być przyjęty do realizacji. Drugą ważną przyczyną, która wpłynęła na tak drastyczne zmiany tegorocznego budżetu, jest zmniejszenie planowanych dochodów ze sprzedaży nieruchomości o ponad 10 mln zł – powiedział Stanisław Zdziech, Skarbnik Miasta Świnoujścia w latach 2002-2007.