WYSPIARZ niebieski
AKTUALNOŚCI NA WYSPACH

22.09.2014 7:38

WIELKA TRÓJKA Z PRZYTORU: Jerzy, Artur i Adriana MILLEROWIE

ARTUR – mistrz Polski 2014 w klasie ISA 407 seniorów Żeglarstwo to Twoje hobby – od kiedy je uprawiasz? Z żeglarstwem spotkałem się mając kilka lat. Dokładnie ile? Wiem tylko, że brat który akurat uczył się w szkole morskiej zabrał mnie na szalupę wiosłowo-żaglową. Spodobało mi się więc drążyłem temat dalej. Kiedy miałem 8 lat, zakupiliśmy z bratem i spółką zmasakrowaną 40 letnią żaglówkę za gigantyczną dla mnie w tamtych czasach sumę 900zł (pochłonęło to wszystkie moje "oszczędności" i "pieniądze komunijne", zrujnowałem się do zera). Dzięki sporej pracy włożonej przez brata i wiedzy ojca udało się ją jakoś przygotować do pływania. Na tej łupinie nauczyłem się jak pływać szybko, skutecznie i bezpiecznie. W kolejnych latach, w ówczesnym żeglarskim ośrodku Młodzieżowego Domu Kultury rozpocząłem szkolenie na patent żeglarza jachtowego. Poznałem w ten sposób większe jachty.

Mimo starań instruktorów byłem kiepskim kursantem, poświęcono mi wiele serca bym przyswoił podstawę programową, jednak zawsze bardziej wierzyłem własnemu doświadczeniu niżeli teorii z książek, a taka obowiązuje na egzaminie. Zdałem z ledwością i do dziś wszystko na łódce robię po swojemu. Tak czy inaczej patent do niczego mi się nie przydał, bo do wyczynowego pływania nie potrzeba żadnych uprawnień. Potrzeba za to zupełnie innej wiedzy, której nie zdobędzie się na żadnym kursie. Wiedzę tę czerpałem w początkowej fazie od ojca i brata, a następnie od konkurentów, z którymi przyszło mi rywalizować.

 

Poza żeglarstwem świetne wyniki osiągasz w biegach średnich, równie dobrze czujesz się na rowerze – w której z tych dziedzin czujesz się najlepiej?

Cóż, jestem dość energicznym człowiekiem. Piwo, pilot, telewizor to nie dla mnie. Bieganie, rower, pływanie to była część treningu służąca lepszym wynikom w żeglarstwie, bo jest to taka dyscyplina, w której nie ma czegoś takiego jak "zbyt dobra kondycja", to nie jest spacer. Na łódce w czasie wyścigu jest co robić, to wielki wysiłek, każdy wyścig trwa około godziny, a wyścigów bywa pięć dziennie... Dlatego mimo, że musiałem zawiesić na jakiś czas żeglarstwo wyczynowe, to kontynuowałem aktywność, aby gdy nadejdzie chwila startu, to będę gotów. Wiązało to się z bieganiem około tysiąca kilometrów rocznie, jeszcze większej liczby przejechanych kilometrów na rowerze i wielu innych sprawnościowych ćwiczeń na mięśnie grzbietu i brzucha. Aby utrzymać zapał do działania zacząłem startować w biegach i kolarstwie. Nie uważam, by moje wyniki były dobre, raczej przeciętne, ale znakomicie czuję się w biegu, dlatego truchtam sobie po okolicznych lasach i czasami w celach bardziej towarzyskich niźli ściśle sportowych biorę udział w organizowanych w okolicy biegach. Rower z kolei pozwala zwiedzić trochę odleglejszą okolicę, byłem rowerem w Czechach, u rodziny koło Opola, pokręciłem się po Niemczech. Trudno mi stwierdzić, która dziedzina jest dla mnie ważniejsza.

 

 

Czy swoją przyszłość w jakiś sposób łączysz z żeglarstwem (np. nauka najmłodszych)?

Jeśli chodzi o przyszłość to w miarę możliwości chcę startować jako zawodnik. Jako trener nie sprawdzam się, nie potrafię przekazać wiedzy. Choć kilka sezonów działałem z młodymi w UKS Keja to wiem, że to nie jest moja mocna strona.

 

 

ADRIANA - wicemistrzyni Polski 2014 w klasie ISA 407 seniorów

 

Studia – gdzie. Czy to wymarzony kierunek studiów?

Studiuję chemię biologiczną na Uniwersytecie Wrocławskim, jestem na trzecim roku. Rzeczywiście, nigdy nie planowałam tego kierunku, ale nie żałuję wyboru – chemia na studiach jest bardzo interesująca. Aktualnie plany naukowe skupiają się wokół pracy licencjackiej i zaliczenia wszystkich czekających mnie egzaminów.

Żeglarstwo – od kiedy? Optymisty – jak długo trenowałaś, kiedy nadeszły pierwsze sukcesy. Ile zdobyłaś medali – pucharów w tej klasie?

Moje pierwsze spotkanie z jachtem nastąpiło, gdy miałam 4 lata. Wtedy to popłynęliśmy razem z tatą, Arturem i Różową Panterą (moją ukochaną, nieodłączną maskotką) na wyprawę połączoną z nocnym wędkowaniem. Pamiętam tylko, że gryzły mnie komary, ale pomimo tego bardzo mi się podobało. Samodzielnym żeglarstwem (już bez Pantery) zainteresowałam się 12 lat temu, kiedy to ruszyły zajęcia na przytorskiej przystani. Wtedy trenował nas mój najstarszy brat – Łukasz. Pierwszy sukces nastąpił bardzo szybko, bo już pod koniec pierwszego sezonu. Z okazji zakończenia wakacji zorganizowano klubowe regaty w klasie Optymist, które udało mi się wygrać. Pomimo, że ścigało się może 5 łódek, to jest to dla mnie szczególne osiągnięcie, które zawsze wspominam z uśmiechem na twarzy. W następnych sezonach nie było już samych zwycięstw. Wśród startujących było wielu bardzo dobrych żeglarzy, zarówno ze Świnoujścia (klubowe koleżanki: Ada Czysieska i Basia Patecka), jak i z klubów z Wolina, Dziwnowa czy Kamienia Pomorskiego. Każdemu zależało na wygranej, o której czasami decydowały centymetry. Jeżeli chodzi o ilość trofeów, to trudno mi powiedzieć. Czasem w sezonie zdarzało się nawet 8 wyjazdów, więc okazji do ścigania się było wiele. Pamiętam tylko, że trzynasty puchar niefortunnie wylądował w Zalewie Kamieńskim (może jeszcze gdzieś tam jest). Później już nie liczyłam. Ponadto przez jakiś czas startowaliśmy z Arturem w jednej klasie. Po pewnym czasie trudno ustalić co kto zdobył.

Podczas regat zdobywasz I miejsce albo o centymetry miejsce drugie. Co wtedy odczuwasz? A jak wygrywasz z chłopakami?

To zależy czy o centymetry wygrałam czy przegrałam. A tak całkiem serio, to miejsce w czołówce zawsze cieszy. Oznacza to, że wszystko było przemyślane, wykonane dobrze, a i nierzadko – sprzyjało szczęście. Jeżeli do wygranej brakowało niewiele, to wiadomo, że pozostaje pewien niedosyt, ale na szczęście na wodzie nie ma zbyt dużo czasu na rozpamiętywanie. Przy sprawnym przebiegu regat, przerwy między wyścigami trwają ok. 10-15 minut. Czas ten lepiej poświęcić na przygotowanie się do następnego startu, niż wspominanie porażki, która czasem nie do końca wynikała z błędu zawodnika.

Jeżeli chodzi o wygrywanie z chłopakami, czy dziewczynami, to raczej nie patrzyłabym na to od tej strony. Żeglarz może być dobry niezależnie od płci. Różnice pojawiają się dopiero przy mocnym wietrze, kiedy to zaczyna mieć znaczenie waga, siła i wytrzymałość fizyczna. Wówczas, oczywiście – łatwiej mają panowie. Jednak moja wcześniej wspominana koleżanka, Ada Czysieska jest doskonałym dowodem na to, że nie tylko mężczyźni wygrywają w regatach.

 

JERZY MILLER - założyciel klubu, opiekun żeglarzy, „ojciec” ich sukcesów. Jest laureatem tytułu „Wyspiarz roku 2007” za tę właśnie działalność absolutnie społeczną.

 

Skąd wziął się pomysł utworzenia UKS „Keja”?

Wracając późno z pracy niejednokrotnie widywałem grupki młodzieży, które mając za dużo czasu i energii niszczyły ławki i przystanki. W tym czasie władze miasta zaczęły wdrażać „lokalny system wychowania”, mający na celu pozytywne zaktywizowanie młodzieży i jednocześnie zachęcając lokalną społeczność do włączenia się do realizacji tego procesu wychowania. Obecna dyrekcja, rada pedagogiczna i rodzice uczniów szkoły w Przytorze stwierdzili, że ze względu na położenie naszej dzielnicy, idealnym rozwiązaniem było utworzenie sekcji żeglarskiej.

 

Klub działa już wiele lat, a przeliczając to na sukcesy – ilu (mniej więcej) klub ma mistrzów? Oczywiście w klasach Optymist i ISA 407. Szkoła może pochwalić się ogromną ilością pucharów wszelakich!
Jeżeli chodzi o tytuł mistrzowski, to do tej pory w klasie ISA 407 Adriana Czysieska zdobyła go siedmiokrotnie, Adriana Miller pięciokrotnie, Artur Miller – raz, co łącznie daje trzynaście tytułów (nie licząc drugich i trzecich miejsc, a tych było, oj było).

 

Więcej w papierowym wydaniu gzety.

zdjeciezdjecie
Tytuł
Podpis
Treść
Komentarze są opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Więcej informacji
SKONTI
Wulkanizacja

 

 

 

            MIEJSCE DO WYKORZYSTANIA NA TWOJE INFORMACJE

GINEKOLOG - POŁOŻNIK

dr n. med. Marek Adam Brzuchalski

specjalista balneologii i medycyny fizykalnej

lekarz medycyny estetycznej

ul. Z. Herberta 6 / 4

Rejestracja tel. 516 076 294, 600 991 695

     GABINET NEUROLOGICZNY

          Małgorzata Frąckowiak

przyjęcia: Przychodnia Rodzinna, ul. Dąbrowskiego

  poniedziałek 8.30- 16.00 (rejestracja 9.30-11.00),

 środa 8.30 - 13.00 (rejestracja 8.30 - 13.00 )

Przyjęcia prywatne : poniedziałek od godz.16.00 po telefonicznym uzgodnieniu

        Międzyzdroje, ul. Ustronie leśne 12 c

piątek godz. 17.00-19.00, pozostałe dni po uzgodnieniu telefonicznym

       tel. 602 158 940

    

 

  COLOR DOPPLER

          gabinet internistyczny

          ul. MAŁOPOLSKA 51

          rejestracja telefoniczna

od pn. do sob. w godz. 09.00 - 18.00

tel. 91 327 19 16 ; kom. 608 63 82 63

     specjalista chorób wewnętrznych

       Marek Borowski

USG SERCA z kolorowym Dopplerem,

Holter - EKG (24 h),

USG jamy brzusznej,

prostaty, jąder, tarczycy

USG NACZYŃ z kolorowym Dopplerem

lekarz medycyny pracy

spec. rehabilitacji kardiologicznej, fizjoterapii i balneologii

M. Krystyna Wasilewska - Zużałek

Rej.telefoniczna: wtorki, piątki 18 -19

Międzyzdroje, ul. M. Dąbrowskiej 6 , codzinnie 16 - 17

Rej. tel. 91 328 02 12, 601 87 19 20

CERTYFIKATY KIEROWCÓW, MARYNARZY:

NORWESKIE, DUŃSKIE, MIĘDZYNARODOWE

-badania profilaktyczne, książeczki zdrowia

EKG - choroby  serca, stawów, kręgosłupa

Rejestracja telefoniczna

 

 

GABINET GASTROENTEROLOGICZNY

Anna Popiela-Schiller

Gastroenterolog

Specjalista Chorób Wewnętrznych

Gabinet nr. 2.005 na II piętrze w budynku szpitalnym przy ul. Mieszka I 7

Rejestracja telefoniczna

+48 501 070 827

Ernest Pyrkosz

ORTOPEDA

  • profilaktyka stawów biodrowych u niemowląt
  • wady postawy
  • zespoły bólowe narządów ruchu
  • leczenie zmian zwyrodnieniowych i pourazowych
  • badania medycyny sportowej dzieci i młodzieży

Świnoujście, ul. Piastowska 60

wtorek 17:00- 18:00, piątek 15:30-17:00

Rejestracja telefoniczna 606 387 618

specjalista ginekolog-położnik

Maria Czajkowska

USG 4D położniczo- ginekologiczne

certyfikat USG Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego

przyjmuje prywatnie: wtorek, czwartek od godz. 16:00

ul. Boh. Września 27 (vis a vis przeprawy promowej)

rejestracja telefoniczna: 607 31 00 51

RADCA PRAWNY Dorota Krzemień-Osuch

·       porady prawne, reprezentacja przed sądami,

·       spadki, podział majątku

·       wspólnoty mieszkaniowe, nieruchomości,

·       mediacje

 Świnoujście, ul. Armii Krajowej 9/2

(wejście od ul. Monte Cassino 42-brama)

kontakt po uzgodnieniu telefonicznym 

tel. 91 321 93 30, 605 426 340   

   e-mail: biuro@kancelaria-osuch.pl

 

 

Drewno kominkowe i opałowe

tel. 693 399 346, 91 418 82 68

Kancelaria Radcy Prawnego Karolina Kondzielewska
MARIUS Usługi Pogrzebowe
WYSPIARZ niebieski