29.10.2013 7:06

Zespół schroniskowej niemocy

Po kilku tygodniach od zapowiedzi radny Andrzej Staszyński (PiS) przewodniczący, a właściwie jak podkreślał były przewodniczący zespołu powołanego przez prezydenta Miasta w celu kontroli prawidłowości wykonywania zadania publicznego z zakresu ochrony zwierząt pn „Prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt w Świnoujściu” zwołał na poniedziałek 28 października konferencję prasową, w Urzędzie Miasta Świnoujście. Radny Staszyński omówił protokół kontroli obnażając w zasadzie niemoc zespołu, który nawet nie otrzymał wszystkich pożądanych dokumentów od kontrolowanego- prowadzącego schronisko Zachodniopomorskiego Towarzystwa Praw Zwierząt (ZTPT) z siedzibą w Stargardzie Szczecińskim. To dość zaskakujące zważywszy na fakt, że ZTPZ ma podpisaną umowę na prowadzenie schroniska ze świnoujskim urzędem, którego szef, czyli prezydent powołał do życia zespół kontrolny. W konkluzji protokołu zespół stwierdził,że z 20 obowiązków jakie ciążyły zgodnie z umową na prowadzących schronisko nie wywiązali się oni z 10. To odkrycie bynajmniej niczego nie rozstrzygnęło, teraz decyzję co dalej ma bowiem podjąć świnoujski prezydent.

Członkowie powołanego przez prezydenta 9-osobowego zespołu (w tym pięciu urzędników wraz z tym nadzorującym na co dzień pracę schroniska i jego szefową) mieli rozpoznać przedłożoną przez mieszkańców petycję z dnia 14 maja br. o odwołanie prowadzących schronisko, rozpatrzeć zasadność zarzutów postawionych przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Świnoujściu (pismo z 13 maja br.) oraz przeprowadzić kontrolę prawidłowości wykonywania zadania publicznego w zakresie obowiązków określonych w umowie o prowadzenie schroniska (z 21 maja 2012 r.). W swoim badaniu zespół wykorzystał również pismo Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu i Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Zespół w ciągu kilku miesięcy spotkał się 15 razy, przeprowadził też kontrolę na terenie schroniska oraz skontrolował pozyskiwanie funduszy do tzw puszek wystawionych w sklepach na terenie Miasta. W jednym ze spotkań uczestniczyli przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej , Policji oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii.

W trakcie badania wyszło np. na jaw, że w okresie od marca do maja br. świnoujska Policja odnotowała 10 razy brak podjęcia interwencji przez prowadzących schronisko, a ponadto ośmiokrotnie schronisko miało wyłączony telefon. Przypadki odmowy podjęcia interwencji i brak telefonicznego kontaktu zgłaszali również strażacy. Schronisko natomiast ma obowiązek podjęcia interwencji przez całą dobę.

Zdaniem Powiatowego Lekarza Weterynarii w schronisku występowało szereg nieprawidłowości. Prowadzono tam nieregularne, niezgodne z przepisami szczepienia kotów przeciw wściekliźnie. W 2012 r wykonano 4 szczepienia przy ogólnej liczbie 272 przyjętych kotów. Nie spełniano w schronisku także wymagań w zakresie zapewnienia niezbędnych pomieszczeń. Przyjmowano również zwierzęta na pobyt czasowy, za co pobierano opłaty i co nie było ujęte w umowie z Miastem. Kuriozalny jest tu (z tego co się dowiedzieliśmy poza protokołem) przypadek oddania do adopcji psa przekazanego do schroniska na pobyt czasowy. Właściciel psa zapłacił za jego przechowanie i po powrocie z wyjazdu do Świnoujścia dowiedział się, że jego pupila nie ma, a po pewnym czasie nawet świnoujska policja umorzyła w tej sprawie postępowanie. To zdarzenie zakrawa już na skandal.

W ocenie zespołu całodobowe przyjmowanie do schroniska bezdomnych zwierząt nie jest należycie wykonywane podobnie jak odławianie bezdomnych psów i kotów z terenu Gminy Miasto Świnoujście, czy też podejmowanie działań interwencyjnych przez całą dobę oraz zapewnienie pielęgnacji i profilaktyki w zapobieganiu chorobom zakaźnym. Brak należytego wykonania dotyczy też sześciu innych obowiązków jakie spoczywały na schronisku. Więcej w papierowym wydaniu gazety.