W planach była szumnie zapowiadana przez świnoujskiego prezydenta budowa przejścia nad torami, nieopodal ronda w Łunowie. Nie pozyskano na to jednak zewnętrznych funduszy i projekt upadł. Tymczasem PKP zmodernizowała trasę kolejową w stronę Szczecina, która nie przewidywała tam żadnego przejścia dla pieszych. Dodatkowo PKP na tym odcinku w okolicach Łunowa pogłębiła niemal do dwóch metrów rowy wzdłuż torów, aby utrudnić jeszcze ludziom przejście do plaży w tym miejscu, z którego tam zwyczajowo przez lata korzystali. I jest to najkrótsza i praktycznie jedyna w tej okolicy trasa do plaży. Tych, którzy odważyli sie teraz tamtędy chodzić sokiści karali mandatami. Mieszkańcy poprosili więc władze lokalne o interwencję w PKP, żeby pozostawiono dotychczasowe „dzikie” przejście przez tory do czasu wybudowania kładki nad torami, tak aby można było spokojnie i bezkarnie dotrzeć do plaży. W ubiegłym tygodniu (23 czerwca) dotarła odpowiedź - negatywna.
Zakład Linii Kolejowych w Szczecinie, jak nas poinformował Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta, w tej zasadniczej kwestii odpisał następująco : „W rejonie, o którym mowa w piśmie i petycji nie było przejścia przez tory, a więc nie może być mowy o jego likwidacji” . To sformułowanie nie pozostawia złudzeń. Tego przejścia dla PKP, nawet zwyczajowego nigdy nie było i nie będzie go obecnie. W dalszej części pisma ZLK w Szczecinie podkreśla, że stwierdza się przypadki samowolnego urządzania przejść przez czynne tory w miejscach, w których nigdy nie było przejść ani przejazdów i to będzie karane. Przykładem dla ZLK takiego przejścia połączonego z dewastacją skarpy przekopu jest to obok ronda w Łunowie.
Więcej na ten temat gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl