WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

10.01.2009 1:12

Sesja, która niczego nie zmieniła

W piątek 9 bm. przez blisko 4 godziny trwała nadzwyczajna sesja Rady Miasta Świnoujścia zwołana na wniosek grupy radnych po tragicznym zdarzeniu do jakiego doszło na ul. Hołdu Pruskiego 10 b, po którym na skutek obrażeń po zrzuceniu ze schodów zmarł mieszkaniec tej kamienicy Jan Roś. Sesja praktycznie niczego nie zmieniła. Większościowa proprezydencka koalicja skutecznie nie dopuściła do podjęcia uchwał. Z głosowań nie wyłączył się radny Stanisław Huszcza, którego pośrednio i bezpośrednio uchwały owe dotyczyły.

      Sesję rozpoczęto minutą ciszy dla uczczenia śmierci Jana Rosia. Po czym prezydent Janusz Żmurkiewicz z cynicznym uśmiechem na twarzy tak jak się można było spodziewać wytknął opozycji iż tragedię rodziny wykorzystuje do swoich celów politycznych. Uznał, że to atak na niego i radnego Stanisława Huszczę. Prezydent mówił też o trudnościach z eksmisjami, czego najlepszym przykładem jest radny Możejko, który też się nadaje do eksmisji,jednak skutecznie nie można tego wykonać. Zastępca prezydenta Andrzej Szczodry z kolei przekonywał, że problem z rodziną państwa K był znany, a Małgorzata K sama wystąpiła o eksmisję swoich synów. Gmina jednak nie dysponowała już nawet po wyroku eksmisyjnym niezbędnym lokalem tymczasowym. Szczodry zaznaczał też, że każdy z lokatorów może wystąpić do sadu przeciwko sąsiadom zakłócającym spokój. Zebrany na sali tłumek głównie mieszkańców ul. Hołdu Pruskiego mówił o konieczności eksmisji rodziny zagrażającej spokojowi innych. Atmosfera na sali gęstniała i nie uspokoiły jej wypowiedzi komendanta świnoujskiej policji, który zapewniał o dobrym poziomie bezpieczeństwa w mieście z tendencją do bardzo dobrego, co wzbudziło jedynie pobłażliwe uśmiechy. Komendant mówił też, że policja wielokrotnie interweniowała u rodziny K, ale musiała działać w granicach prawa. Z kolei radny Stanisław Możejko przekonywał, że „jedno ze źródeł patologii w tym mieście nazywa się Janusz Żmurkiewicz i jego radny Stanisław Huszcza” .

- Niech się w was obudzą ludzie – mówił do koalicji rządzącej Możejko.

       Padło jeszcze wiele słów i sugestii dotyczących instytucji,które powinny się zająć rodziną K, aby zapobiec dalszym nieszczęściom. Obie strony stołu nie szczędziły sobie gorzkich słów, wspominając także przykłady z minionych czasów. Wytykano sobie wzajemnie korupcję i błędy zaniechania. Po wielkiej przepychance dopuszczono do głosu przedstawiciela mieszkańców Pawła Wintera, który w bardzo przekonywującym tonie mówił, że przyszli tu po to aby prezydent zapewnił im bezpieczeństwo, skrytykował jednocześnie postawę prezydenta i jego szyderczy ton oraz uśmiech. Przygotowany przez wnioskodawców uchwała i apel o zobowiązanie prezydenta do podjęcia pilnych działań w celu eksmisji lokatorów stwarzających zagrożenie zostały przegłosowane imiennie. Ośmiu radnych było za , a 11 z prezydenckiej koalicji przeciw. Wstrzymał się radny Paweł Sujka, mieszkający w pobliżu tragicznych zdarzeń, co bez wątpienia było pustym gestem.

        W drugiej części debatowano nad działalnością charytatywną prowadzoną przez radnego St, Huszczę, z pomocą także rodziny K. Wnioskodawcy chcieli doprowadzić do zbadania celowości i zgodności z prawem finansowania przez Urząd Miasta tej działalności radnego. Proponowano przekazać sprawę Komisji Rewizyjnej Rady Miasta. To także upadło, gdyż 9 radnych z rządzącej koalicji było przeciwnych, a ośmiu opozycji głosowało za. Dwóch radnych sie wstrzymało. Tym samym cztery godziny obrad zakończyły sie praktycznie fiaskiem.

        Więcej na ten temat w gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl