WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

Jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle?

12.09.2021 6:18

Jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle?

Procedura wymyślona na poczekaniu

Od kilku lat Beata Tułodziecka-Terenda, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa (WOŚ) z Urzędu Miasta Świnoujście opowiada o wypracowanych przez nią procedurach udzielania pomocy potrzebującym tego dzikim zwierzętom. Niestety te niby procedury - z których świnoujska władza jest zadowolona- są dziurawe jak sito i można odnieść wrażenie, że są tworzone wyłącznie dla świętego spokoju pod społecznym naciskiem. Kilka dni temu WOŚ zmieścił na stronie miejskiej tekst pod tytułem „Ranne, dzikie zwierzęta w mieście. Do kogo zgłosić się o pomoc”. To kolejna wymyślona wersja, która tylko połowicznie dotyka problemu. Ostatecznym rozwiązaniem byłoby z pewnością - w tak bogatej i specyficzne położonej gminie - utworzenie Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, wzorem tych już istniejących w kraju, jak choćby Ośrodka „Jelonki”.

 

Jak czytamy w tekście WOŚ : „By rozwiązać kwestię udzielania pomocy dzikim zwierzętom w naszym mieście, Urząd Miasta podejmuje wiele skutecznych działań. To m.in. współpraca z weterynarzami, schroniskiem dla zwierząt, ale także służbami mundurowymi, jak Straż Miejska i policja.” (…)

Dalej czytamy : „(…) pomimo braku jednoznacznego wskazania w przepisach podmiotu odpowiedzialnego za zwierzęta dziko żyjące w mieście, dobro zwierząt stanowi priorytet dla naszej gminy. Podejmowanych jest szereg działań w tym zakresie, w tym między innymi zawarte zostało porozumienie z Gabinetem Weterynaryjnym przy ul. Sikorskiego 2 w Świnoujściu na realizację usługi oceny stanu zdrowia i udzielenia pierwszej pomocy dzikim zwierzętom. Zwierzę rokujące nadzieję na ozdrowienie, zostaje przekazane do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Świnoujściu, skąd następnie przetransportowane zostaje do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Załomiu, z którym gmina podpisała umowę na usługę rehabilitacji dzikich zwierząt”. I w tym momencie następuje początek delikatniej to ujmując mijania się z prawdą połączonego z manipulacją. Otóż rozmawiałem z weterynarzem Jarosławem Bobrukiem z Gabinetu przy ul. Sikorskiego. Okazało się, że nie ma żadnego podpisanego z miastem porozumienia , czy też umowy. Weterynarze z tego gabinetu pomagają jak mi mówił zwyczajowo. Złożyli swoją propozycję finansową do Urzędu Miasta Świnoujście w zakresie pomocy dzikim zwierzętom, ale dotyczy to tylko ptaków. Propozycja gdzieś tam utknęła. Nie dość więc, że sprawa nie jest sformalizowana to co z pomocą dla innych zwierząt: dzików, saren, bobrów, lisów itd. ? Do tego warto podkreślić, że ani miasto, ani Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Świnoujściu nie posiadają zgody Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Szczecinie na przetrzymywanie dzikich zwierząt w schronisku! Gmina Świnoujście jedynie wystąpiła z pismem w tej sprawie do RDOŚ i otrzymała negatywną odpowiedź o przetrzymywaniu dzikich zwierząt w schronisku. W kwestii praktyki zajmowania się dzikimi zwierzętami w Świnoujściu ze skutkiem negatywnym i niehumanitarnym przekonałem się pisząc o przypadku zielonego dzięcioła i lochy. Nic się w tych niby procedurach nie zgadza.

W tekście WOŚ mamy też instrukcję jak należy działać i informować : „Mając na względzie dobro zwierząt i cenny czas przy udzielaniu pierwszej pomocy, każdy mieszkaniec miasta lub turysta, jeśli ma taką możliwość, może podjąć chore zwierzę i dostarczyć je do gabinetu weterynaryjnego przy ul. Sikorskiego 2 w Świnoujściu. Jeśli jednak jest to niemożliwe, o chorym lub rannym zwierzęciu należy powiadomić Straż Miejską, nr tel. 91 321 99 40, 691 444 642, a w godzinach popołudniowych oraz w dni wolne od pracy Komendę Miejską Policji w Świnoujściu. W przypadku martwych dzikich zwierząt, fakt ten należy zgłosić do firmy Remondis Szczecin Sp. z o.o. oddział w Świnoujściu, z którą gmina ma podpisaną umowę na utylizację zwłok zwierząt.” W tym fragmencie tekstu WOŚ także pisze bzdury. Podjąć zwierzę i dostarczyć do gabinetu? To znaczy co podjąć sarnę,dzika, bobra lub lisa, którymi weterynarz i tak się nie zajmie?. Podjąć ptaka i mieć szczęście aby trafić na czas kiedy gabinet jest otwarty? A co w weekendy? W dni wolne od pracy i w godzinach popołudniowych zawiadomić Komendę Miejską Policji? A gdzie jest jakiś numer telefonu? Może trzeba dzwonić na centralny numer alarmowy112? Przecież to kolejny absurd.

To wszystko wskazuje na totalny brak przemyślenia sprawy, która przecież od kilku lat nie jest doprecyzowana i trudno tu mówić o jakichkolwiek procedurach, a raczej chaosie i „umywaniu rączek” od problemu. Nie tylko w mojej ocenie pozostaje sensowne rozstrzygnięcie w postaci utworzenia w Świnoujściu Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt. Świnoujście jest rozległe i mamy jeszcze sporo terenów leśnych do tego akweny wodne. To wiąże się z licznym występowaniem wielu różnego rodzaju zwierząt , które w zderzeniu z cywilizacją mogą ucierpieć i którym trzeba pomóc. Do tego jesteśmy jak zapewnia władza miastem zasobnym i stać nas na humanitarną pomoc w dobie walki o zachowanie środowiska naturalnego. Jest teraz też nowa unijna perspektywa finansowa z której można będzie pozyskać pieniądze na ten cel. Wystarczy wskazać miejsce na prowadzenie Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt (zamiast wybudować kolejny apartamentowiec), złożyć wniosek o dofinansowanie i znaleźć stowarzyszenie lub osobę, która na miejscu poprowadzi taki niezbędny na wyspach obiekt. Mam nadzieję, że ta argumentacja trafi do władz miasta i powstanie ośrodek taki jak „Jelonki”,gdzie pomoc dzikim zwierzętom i przywracanie ich środowisku to nie czcze gadanie, a najzwyklejszy fakt.

Krzysztof M. Nowak

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl