WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

Słów kilka o szpitalu

14.02.2010 9:41

Słów kilka o szpitalu

Krytykują i narzekają

Większość pacjentów chwali świnoujski szpital. W stosunku do poprzedniej sytuacji lokalowej warunki szpitalne diametralnie się zmieniły. Niestety są też krytyczne uwagi i opinie, zwłaszcza, jeśli chodzi o oddział internistyczny. Są pacjenci, którzy narzekają na ciasnotę, na to, że latem jest duszno. A teraz, zimą na oddziale, który funkcjonuje na ostatniej kondygnacji szpitala, jest zimno. W tej ostatnie sprawie prezydent powołał nawet komisję, która ma zbadać przyczyny tego, że pomieszczenia są niedogrzane.

- Budynek szpitala jest na gwarancji i zadaniem powołanej przez prezydenta komisji jest zbadanie czy niedogrzanie wynika ze złej technologii, jaką zastosował wykonawca, czy jest inna przyczyna tego stanu rzeczy. Wcześniej nie było tak niskich temperatur. Dopiero teraz się to ujawniło. Mamy 5 letnią gwarancję i wykonawca musi wszystkie tego typy usterki naprawić – uważa dyrektor szpitala Dariusz Guziak.

W szpitalu przy ul. Mieszka I jest mniejsza ilość łóżek internistycznych, niż było w poprzednim budynku szpitalnym. Z tego powodu część pacjentów wymagających obserwacji czy pomocy doraźnej np. w postaci kroplówki leży w pomieszczeniach sąsiadujących z izbą przyjęć. Opiekę nad tymi pacjentami do niedawna sprawował personel izby przyjęć. Z takiego stanu rzeczy niezadowolone były pielęgniarki. Sprawa trafiła nawet na posiedzenie Rady Społecznej szpitala.

- Lekarze, którzy nadzorują proces przyjmowania pacjentów do oddziału wewnętrznego traktują łóżka na izbie przyjęć, jako łóżka stanowiące integralną część oddziału. One nie są integralną częścią oddziału. Są one typowo diagnostycznymi. Tam można pacjenta zbadać, podłączyć kroplówkę, która nie wymaga pobytu w szpitalu i wypuścić go do domu. Natomiast w związku z tym, że czasami miejsc brakuje albo trzeba poczekać aż się miejsce zwolni, bo są właśnie robione wypisy, to pacjenci przebywają tam za długo. Rozmawiałem z ordynatorem i lekarzami, że czas pobytu tam pacjenta musi być skrócony. Nie możemy traktować tych łóżek, jak łóżka w pełni oddziałowe, bo wtedy wszystkie rygory oddziału muszą być spełnione. Konflikt polegał na tym, kto ma się tymi pacjentami zajmować, czy pielęgniarki z oddziału czy z izby przyjęć. W tej chwili zatrudniłem tam pielęgniarkę, która zajmuje się tą salą i wydaje się, że sytuacja jest w miarę opanowana – twierdzi dyrektor szpitala..

W szpitalu są jeszcze inne drobne konflikty, ale zdaniem dyrektora powinny być one załatwiane wewnątrz szpitala. Zawsze jest ktoś mniej lub bardziej zadowolony.

- Szpital jest, jaki jest. Trzeba tak działać, żeby się w nim jak najwygodniej pracowało. Szpitala nie przestawimy, nie zbudujemy od nowa. Należy sobie przypomnieć jak wyglądał szpital poprzednio, bo niektórzy szybko zapomnieli. Np. narzekają na windę a nie pamiętają jak pacjentów na noszach trzeba było nosić schodami, w jakich warunkach pracowały pielęgniarki kiedyś, a w jakich pracują teraz – jest zdania D.Guziak


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl