WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

14.06.2018 7:10

(rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu –księga III (302)

Laty całe w Winoujściu za wiele się nie działo w budowaniu wszelakim ino w pobliskości Złotych Piasków chaty nowe wykwitały, a w reszcie grodu ino takowe pomniejsze dzieła, chodnikowania, traktów tworzenie, abo li tylko ich klejenie dziury na dziurze, ścieżynki dla dwukółek i poprawianie chat. Tera zaś tyle się dzieje, że i truno to wsztko ogarnąć. Budowanie tu i budowanie tam i jeszcze gdzie indziej. Iście szaleństwo nie do opanowania i nie do ogarnięcia i takoż to pewnikiem jest, że nikt nad tym całkiem nie panuje przez co niejedno działanie się nie uda. Boć przecie wiadomo, że jak okonek rekina chce połknąć to pewnikiem się całkiem zadławi. takoż i z tym budowaniem na frontach wielu będzie...

 

Zemeryciały kasztelan Oponusus rodem z Ormianii dworzan we dworze w Szmalcborku przyjął do roboty więcej coby ono budowanie pociągnąć do finiszu, ale ci to nie idzie jak powinno, bo i za wiela tego. Do tego jeszcze pomieszali w dworskich komnatach tak, że tera nie bardzo wiadomo, która czym się zajmuje. Wszytko po to, żeby budowniczego Rafiego Łyskę od roboty inszej uwolnić i żeby budowania pilnował, co i tak kiepsko mu idzie. Za to Łyska powiada dla spokojności, że na błądzeniu się uczy coby na przyszłość to już miejsca nie miało. Mało ci to pocieszające i krotochwilą zalatuje. To wzytko i nerwowość okrutną we dworze powoduje, niesnaski pomiędzy dworzany wzbudzając. Pląsa w tym jak ryba w wodzie wicekasztelanka Bamicha zwana Pinokią co to niby specjalistka od budowania wszelakiego. Ta ci jednak mieszaniem ciągłym chaos ino wprowadza, dworzan mając za nic, boć przecie rozuma wszytkie sama pojadła i prócz niej nikt nie wie jak robota prawdziwa wygląda. Kasztelan takoż tego nie ogarnia ani dzieła ani swojej wicekasztelanki. Co z tego wyniknie dla grodu i strach podumać. Ambit pcha na maksa robić po to aby grodzian oczarować, jeszcze przed obieraniem na kasztelana i żeby do śmierci już Oponususa na kasztelańskim tronie zostawili, w imię zasług ogromniastych. Jak się jednakoż jedna z drugą robota zawali, talary unionistów przez terminów niedotrzymanie przepadną to grodzki mieszek tego nie strzyma i trza będzie gród bankrutem ogłosić. Czarna to wizja, ale i prawdzie bliska. Pazerność na sukces kasztelana za cenę wszelką jest ogromny bez co ino krzydę grodowi wyrządzić może. O tym jednak za nic nie duma, bo od koryta władzy oderwać się już nie potrafi, a i strach oblatuje, że jak kto inszy na tronie zasiądzie to i papiery stare zechce dokładnie poprzeglądać. Zbiera zatem kasztelan tera do obierania swoją drużynę po dobroci i czasem pod przymuszaniem. A grodzianie niektóre jak tera słyszą od wicekasztelana Pasuja zwanego Szujką co to onej drużynie kasztelańskiej zwiera szyki, że są spraszani do kompaniji to z nagła żeby się ino mignąć powiadają o chorobach straszliwych, które ich dopadły, o niemocy okrutnej, teściowej butnej i dziedziczonej, pilnej do zasiedlenia wyspie bezludnej. Chętni zatem nie pchają się pod kasztelańskie skrzydła drzwiami i oknami pomni tego jak to zemeryciały kasztelan traktuje swoje przyjacioły jak już z czasem balastem będą... cdn

 

Gall Anomal

 

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl