To co się dzieje w kwestii wycinek drzew w Świnoujściu bulwersuje większość mieszkańców i także gości naszego miasta. Na fali tego oburzenia radna J. Agatowska zapytała prezydenta o wycinki drzew (w sztukach i gatunkach) wyciętych na terenie miasta Świnoujście w latach 2013-2018 wyciętych na terenie inwestycji miejskich i prywatnych. Poprosiła także o informację o nasadzeniach kompensacyjnych zrealizowanych przez inwestorów prywatnych, ze wskazaniem konkretnych miejsc w mieście, sztuk i gatunków nasadzonych drzew. Interesowała radną także wartość nasadzeń, czy sadzonki się przyjęły i kto nadzorował te prace oraz czy w przypadku nie przyjęcia się sadzonek nasadzano w te miejsca kolejne, jakie i kto to realizował. Radną interesowało też kto dokonywał wycinek za ile i kto je nadzorował oraz jakie kwoty uzyskano ze sprzedaży drewna z wyciętych drzew.
Radna owszem w terminie 30 dni z datą 11 maja otrzymała odpowiedź...bez odpowiedzi. Dowiedziała się z niej m,in., że np. nie istnieje wymóg sporządzenia zbiorczego zestawienia usuniętej zieleni kolidującej z inwestycją i nie istnieje też obowiązek wykonania zbiorczej ewidencji nasadzeń kompensacyjnych realizowanych przez inwestorów prywatnych. Innymi słowy obowiązuje wolna amerykanka i...dowolność, a to już skandal i brak dbania o wspólny majątek jaki stanowią drzewa. Radna z otrzymanego pisma dowiedziała się, że to skomplikowana interpelacja i konkretnej odpowiedzi może się spodziewać do 20 listopada 2018 r Kpina? Żart? Czy też kolokwialnie JAJA?
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl