Abstrahując od konsekwencji politycznych tej bardzo kontrowersyjnej decyzji, pragnę zwrócić uwagę, że nadając nazwę Lwów należy uznać, że w PŻM już nie obowiązuje wymyślony przez poprzedniego dyrektora Pawła Szynkaruka, a obecnie dyrektora Żeglugi Świnoujskiej, zakaz stosowania nazw statków z polskimi znakami diaktrycznymi : ś, ć, ź, ż, ó, ł.
W 2012 roku na łamach tygodnika Wyspiarz niebieski zaproponowałem, by jeden ze statków w kolejnym zamówieniu nazwać m/s Świnoujście. Dyrektor PŻM Szynkaruk i jego rzecznik prasowy prezentowali wymyślone przez siebie zasady, byleby tylko nie dopuścić do spełnienia oczekiwań wielu spośród świnoujścian. W kilunastu felietonach udowodniłem, że nie mają racji, mimo to nadal żaden ze statków szczecińskiego armatora nie nosi nazwy naszego miasta. Podumowanie zmagań redakcj Wyspiarza niebieskiego z dyrekcją PŻM zawarł redaktor Piotr B. Stareńczak w swoim artykule „Polska flota bez Świnoujścia?” opublikowanym na Portalu morskim 30 lipca 2012 roku.
Wspominam o tym po to, by władze miasta korzystając ze zmiany dyrekcji w PŻM ponowiły wniosek o nadanie jednemu z masowców z kolejnego zamówienia nazwy ŚWINOUJŚCIE.
Andrzej Sokołowski
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl