Wraz z zakończeniem sezonu wędkarskiego na naszych rzekach (troć i królewski łosoś idą na tarło) rozpoczyna się sezon kłusowniczy. Rozpoczyna się też okres ochronny na te ryby, który potrwa do końca roku. Tymczasem kłusownicy ciągną nad rybne rzeki. Niemal każdego dnia funkcjonariusze Straży Granicznej odkrywają kolejnych miłośników połowu ryb agregatem, harpunem czy hakiem. Wszyscy oni zacierają ręce, bo brak wędkarzy nad rzekami oznacza dla nich czas żniw. Skutecznie przeszkadza i w tych przedsięwzięciach Straż Graniczna.
Ostatnie działania funkcjonariusze SG z Międzyzdrojów przeprowadzili na jeziorze Wicko Małe, Wicko Wielkie, na Zalewie Szczecińskim i rzece Dziwna. Z pontonu służbowego SG-062 penetrowali większość zaułków tych akwenów. Napotkali m.in. kuter, na którym szyprem i załogantem byli: 40 i 25-letni mieszkańcy gminy Wolin. Nie mieli oni przy sobie wymaganych dokumentów, naruszyli więc prawo decydując się na żeglugę po zmroku. Odpowiedzą poza tym za stawianie, niezgodnie z przepisami, sieci na torze wodnym. Patrolujących funkcjonariusze natrafili też na duże ilości zastawionych sieci kłusowniczych.
Tylko w listopadzie funkcjonariusze MOSG na gorącym uczynku zatrzymali 4 kłusowników, i wyłowili postawionych przez nich 2364 metry sieci. Proceder kłusownictwa jest zagrożony karą do 2 lat pozbawienia wolności.
kmdr por. Grzegorz Goryński
rzecznik prasowy komendanta MOSG im. płk. Karola Bacza
w Gdańsku
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl