WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

02.12.2017 21:19

(rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu –księga III (291)

Im bliżej końca kadencyji tych co to u koryta władzy trwają tym więcej wieści hiobowych się niesie o różnistych złotych strzałach planowanych na koniec. To jakby nie popatrywać nijak nie służy dobru grodu i grodzian wszytkich, a ino co poniektórym. Takoż ci i pomysła na różniste budowania za talary z grodzkiego mieszka sensu większego nie mają, ale za to służą ino temu, że ktosik się chwalić może, że on ci to załatwił dla dobra grodzian, bo i wszytko może. Takowy czas kliki jaki się tera w Winoujściu wytworzył sprzyjał też obrastaniu w piórka, pokazywaniu pazurów i traktowaniu wielu grodzian bez szacunku, jak ciemnej masy z którą, liczyć się za nic nie trza.

      W dzielnicy Złotych Piasków ostatnie ci działunie zostały w grodzie Winoujście do wykorzystania, stąd i zębiska co niektóre na nie mocno sobie ostrzyli interesa wietrząc. Nie ma to jednak jak spolegliwe porozumienie z władzunią i pewność, że zdobędą je ci... co powinni. I tak znakomite poletko Grodzkiego Sportowego Wyspowania i Spoczynku, gdzie tera szałasy ludziska stawiają w czas letni ,niedługo właściciela pewnie zmieni. Znany bowiem grodzki budowniczy Eugen Ptok co to w trójkach się specjalizuje tam ci kolejne chaty dla stonki pobuduje. A po tym jak lodziarz działunię takoż z drugiej strony Złotych Piasków zakupił to i miejsca prawie nijak już nie ma żeby cosik jeszcze pobudować. Tera jak nastanie w grodzie nowa władzunia to i talarów ze sprzedaży poletek już mieć nie będzie bo i nie będzie co sprzedać, a to się z kolei na grodzkim mieszku odbije. 

     Na onym mieszku to się odbija okrutnie i to co niby grodzianom w ukłonie władzuni służy jako możliwość  wyboru przez nich dzieł wedle ich, a nie władzy potrzeb. Takie konkury w grodzie czynią co to niby grodzianie pokazują co trza najpierw uczynić. A to ino wentyl i ściema.  Za większością takowego projektowania stoją  ględziołki i liczące się grupy wszelakie . I potem ci talary są wydawane na taki przykładowo placyk grilowo-zabawowo-koncertowy w Przytoni, gdzie po ustawieniu stołów i siedzisk oraz sceny pić i jeść sobie będą raz, a może i nawet dwa razy do roku, co i z celem się mija. Za  to jednak tamtejszy ględziołek Sławoj Rzeźnikiem zwany chwalić się może co też dla dobra współplemieńców uczynił i jaki ważny. 
   Dziwne słuchy takoż płynęły w czas ostatni z grodzkiej chorowalni. Przewodzącej jej Dorci Konkol pracujący tam się bali, tak jak i słowy jakie do nich głosiła  nie bacząc, czy kto inszy przy tym obecny. A już ci jak widzieli, że w czerń obleczona to w chorowalni przemykali z dala szerokim łukiem, boć to szczególnie źle wróżyło.
W samym grodzkim ględzisku takoż się gotowało. Klany Peonitów, Pisów  i Morszczachów Pełna Wstecz przeciw Komuhunom stanęli i tak sobie marzyli trwać w onym układzie. Aliści jak to w każdym zespole w Kraju Polo-Polo prędzej czy później do rozłamów dojść musi to i u nich czas rozejścia nadchodził. Już ci Peonici przeciw Pisom do Komuhunów uderzają, a Morszczachy odstają w pace z Klanem Nowych do obierania się szykując i tak kombinują, czy dać wsparcie kasztelanowi Oponususowi, czy też się od niego odciąć. cdn. 
 
Gall Anomal
 
(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl