WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

08.10.2017 5:41

(rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (287)

Kasztelan Oponusus jakoże nadal łasy władzy począł już gotować się ostro do kolejnego obierania na kasztelański tronik. Kompaniję począł zbierać, ale mu to jakby już nie tak wartko szło jak drzewiej ino tera z oporami okrutnemi. Co to komu powiadał a pójdźze ze mną to ino jakoweś wykręty słyszał, a i entuzjazma w głosach ci wyraziście brakowało. A to mu powiadali, że właśnie żonicha schorowana okrutnie i trza jej czas cały poświęcać i na nic inszego go nie starcza, a to że interesa marne i trza nocy i dni w robocie siedzieć, a to że już ci ktosik planuje do Germaników wyjechać i do kompaniji przystapić nie może. Marnie ci to wygladało oj marnie.

 

Nerwy zatem kasztelana nosiły i ino dobre miny do złej gry stroił kombinując jakby tu na swoje wyjść i do koryta nikogo nie dopuścić. Ratował się jak mógł. Wcześniej sam opuścił Klan Komuchunów boć musiał to uczynić z powodów dwóch. Jeden to taki, że przecie dla dobra przekopu coby Klanowi Pisów nie podpaść i na łaskę ich nadal liczyć, to i z Komuchunami nie mogło mu być po drodze. A drugi takowy, że przewodzącą Klanowi Czarną Otchłań zwaną Kudłatą to by w łyżuni wody z chęcią utopił - tak jej nie cierpiał, boć czuł jej pełen energii oddech na plecach wiedząc, że na kasztelański tronik ma chrapkę. I aby jej - jak mu się zdawało - kuku zrobić i siebie choć trocha wzmocnić wydumał sobie coby wicekasztelan Pasuj zwany Szujką co to jeszcze do Klanu Komuchunów przynależał z hukiem go opuścił. Takoż się i stało. Pasuj czerwoną szarfę onego klanu na stół rzucił. Nikt jednakoż po nim tam nie płakał. Zapanowała wręcz radość i ino szampanskoje w klanie onym strzelało, że się u nich powietrze całkiem czyści co i do Oponususa dotarło. Kasztelan zawiedziony takowym obrotem spraw o inszych wzmocnieniach kompaniji swojej dumał i lokowaniach swoich przydupasów tam gdzieby i korzyść dlań płynęła. Widzac, że Barczyk szefunio Wielkiej Tratwy już znużon wielce i nie mogąc się doczekać pomocy większej od kasztlana o odejściu przebąkiwał, to ci Oponusus umyślił konkury na ów stołek uczynić. A tam konkury! To ino tak dla pozoru, boć przecie umyślił sobie tam ustawić biegłego morszczachę dworskiego Jacentego On-Tu-Czego co to u boku Oponususa karierę zrobił od woźnicy powozu kasztelana począwszy. Tymczasem mimo otwarć różnistych, gości znamienitych, jarmarków wielkich i inszych starań niebywałych, gdzie wszędy z pomocą klakierów Oponususa pod niebiosy wychwalali i oćcem sukcesów wszelakich nazywając, kompanija jego nie rosła oj nie rosła. Za to u Czarnej Otchłani zwanej Kudłatą tłumy się przy okazyjach różnych przewalały, brawa rzęsiste, bez klaki i z serca płynące jej bili, kasztelanką zawczasu już nazywając. Strach oblatywał kasztelana Oponususa jak o tem słyszał przez swój aparacik...

A i insze okoliczności mało kasztelanowi sprzyjały. Boć ci przecie wicekasztelanka Bamicha Pinokią zwana znowu popisu nie dała. Ze straganiarzami ci narady czyniła coby ich przekonać do zmian w targowaniu. A tak ci to wygladało, że baba nieśmiało, niejasno i w nieporządku swoje, a straganiarze z mocą swoje o taczkowaniu wspominając. Ona ci, że z kilkoma ino chce gadać, a te, że se może pogadać, a oni i tak na zgodę nie pójdą. Widać zrazu, że Bamicha przebicia u ludzisków ni ma żadnego i okiełznać ich za grosz nie potrafi.

Tymczasem w pobliskich Pomiędzyzdrojach kasztelan Dorsz z cicha pęk grodzian nie pytając pozwolił na budowanie chat aż pod chmury powiadając , że to przecie nie on ino starościc, że on tu ino od sprzątania i porządków pilnowania. I tak oto w mieścinie co to ledwie z wioski się wygrzebała drapacze będą jak w jakim światowym centrum a obok chaciny lewie widoczne. Ot takie dysproporcje się szykowały...

 

cdn

 

Gall Anomal

 

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl