WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

01.12.2016 9:16

Siedem plag (niekoniecznie) egipskich...

Choć wielu mieszkańcom szacownego grodu nad Świną wydawało się, że poza panowaniem Jaśnie Oświeconego Janusza Żmurkiewicza nic gorszego nie może spotkać ich ani miasta, to... się mylili. Jakby mało było nieszczęść z magistratu, kolejne nadeszło z powietrza. Mamy ptasią grypę! Znowu Świnoujście jest sławne. Znowu o nas piszą. I to nie w kontekście kolejnych "afer", czy "sensacji". Najgorsze jest jednak to, że grypa sobie pójdzie, a Janusz Żmurkiewicz być może zostanie. I to na kolejna długie lata...

 

W zaciszu prezydenckiego gabinetu ważą się losy Świnoujścia. Specjalista od kopania tunelu pod Świną, po dokładnej analizie danych w swoim dowodzie osobistym doszedł do wniosku, że nie jest jeszcze taki stary i... może nadal siedzieć w swoim gabinecie. Nie, nie chodzi o dokończenie obecnej prezydenckiej kadencji, ale o tę następną! I teraz uwaga! Pod jakim sztandarem chce ubiegać się o tę funkcję nasz Jaśnie Panujący?

Tym razem chce dowieść jak jest nowoczesny, bo właśnie w tej partii upatrzył sobie najlepszego sojusznika. "Nowoczesna" będzie więc miała nie byle jakiego kandydata w następnych wyborach samorządowych. Wszak to znany mistrz kierownicy, capo di tutti capi, wybitny bajkopisarz i przede wszystkim facet o chyba najdłuższym stażu w Polsce na takim stanowisku. Czyż można wybrać lepiej? Wdaje się, że nie. Tyle tylko, że ten wspaniały kandydat ma jedną, drobną wadę. Lubi porzucać swoich politycznych sojuszników w zależności od sytuacji. Jego dawni i wieloletni towarzysze partyjni spod znaku SLD mogą coś na ten temat powiedzieć. Kiedy Janusz Żmurkiewicz uznał, że już mu to SLD ciąży, rzucił legitymację partyjną i ogłosił się niezależnym. Brawo!

Potem smarował się wazeliną i przymilał jak umiał do nowych zwycięzców spod znaku PiS, ale jakoś mu nie poszło. Może jednak czerwony kolorek wybijał się spod bieli - symbolu jego czystych intencji i sympatii dla PiS, bo wiele nie wskórał. Kilka obietnic bez pokrycia dotyczących tunelu i to by było na tyle. trzeba więc było znaleźć inną trampolinę. Z kim więc było najbardziej po drodze Januszowi Żmurkiewiczowi? Z tymi, którzy znają się na robieniu interesów (niekoniecznie politycznych), bo z nimi przynajmniej o wspólny język mu nie trudno. No i dogadali się!

- Choć kalendarz wskazuje, że Janusz Żmurkiewicz powinien raczej myśleć o politycznej emeryturze, to widać, że drzemią w nim jeszcze wielkie ambicje - mówi Zbigniew Pomieczyński, prezes Stowarzyszenia Most dla Świnoujścia. - Ma chłop głowę do interesów i wie jak zadbać o swoje. O swoje zdrowie także. Wszak to właśnie miejscową liderkę "Nowoczesnej" uczynił szefową miejskiego szpitala. Taka fachowa opieka może mu się przydać jak dawni koledzy i koleżanki zaczną ujawniać jego tajemnice. A na to się zanosi, bo w SLD niechęć do byłego partyjnego kolegi stale rośnie. Ciekawi mnie też z jakimi hasłami będzie chciał wystartować Janusz Żmurkiewicz do wyścigu po prezydencki fotel? Czyżby znowu miał to być tunel pod Świną? Jeśli tak, to szpital może nie pomóc. Chyba, że dozna jakichś obrażeń w czasie gdy ludzie wywiozą go na taczce i porzucą nad kanałem. Razem z łopatą i wiaderkiem. Innej opcji rozpoczęcia tej inwestycji jakoś nie widzę.

Lista "sukcesów" Janusza Żmurkiewicza w kontaktach z nową władzą staje się coraz dłuższa. Z terminalu LNG płyną do miejskiej kasy grosze. Za chwilę zmieni się obszar portu i miasto raczej na tym nie zarobi. O wzroście dotacji na remonty, konserwację i eksploatację promów możemy tylko pomarzyć. Nowe hotele, centra SPA i apartamentowce przynoszą krocie zewnętrznym inwestorom, a ich podatki płyną gdzie indziej. I cóż w tej sytuacji robi nasz Jaśnie Panujący? Snuje wielkie plany na przyszłość. O żadnej politycznej emeryturze nie ma mowy. Choć chichot historii i jego dosięga...

Objawił mu się bowiem "upiór" z przeszłości. ten, który miał zostać uznany za wariata, wymazany z kart historii miasta, sponiewierany i sprowadzony do parteru. O kim mowa? Oczywiście o byłym prezydencie Świnoujścia. Otóż Stanisław Możejko postanowił dowieść swojemu następcy, że żadna władza (nawet wieloletnia) nie pozostaje bezkarna, jeśli łamie prawo. A wygląda na to, że Janusz Żmurkiewicz to prawo złamał. I może to kosztować miejski budżet około stu tysięcy złotych. Wiem, że to niewiele dla Świnoujskiej kasy, ale w niczym nie zmienia to faktu, że obecny Jaśnie Panujący kazał wyrzucić z komunalnego mieszkania swojego poprzednika, na podstawie nielegalnie ustanowionego lokalnego przepisu o wysokości czynszów w tych lokalach. Trochę śmieszne, a trochę straszne jest to, że urzędnicy Janusza Żmurkiewicza nie widzą swojej winy, bo... mają sądowe wyroki wydane na podstawie nielegalnej uchwały.

Panie Prezydencie! Więcej szacunku dla prawa, dla ludzi i dla siebie samego! Trzeba mieć jaja, żeby przyznać się czasem do błędu, a nie chować się za placami swoich urzędników. Tym bardziej, że pana nowi polityczni sojusznicy muszą (jeszcze) dbać o swój wizerunek. Oby nie doszło do tego, że to nie pan rzuci kolejną partyjna legitymację, ale to pana wyrzucą! Albo zawsze może pan strategicznie się rozchorować i wylądować na wygodnym szpitalnym łóżku. Partyjna koleżanka z pewnością je panu załatwi...

 

Stowarzyszenie Most dla Świnoujścia


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl