Czytelnicy zwracają nam dość często uwagę na to, że znaczna część rowerzystów nie przestrzega podstawowych przepisów prawa o ruchu drogowym. Jeśli chodzi o policję, to ta zazwyczaj kontroluje kierowców, natomiast na rowerzystów przymyka oko. A warto by się im przyjrzeć. Można by niejeden mandat wypisać.
W Świnoujściu praktycznie do wielu już miejsc można bezkolizyjnie dojechać ścieżką rowerową. Ścieżki są dobrze oznakowane. Są też oznakowane przejazdy rowerem przez ulice, tam gdzie ścieżki krzyżują się z jezdną. Ale jest też wiele ulic, które nie posiadają ścieżek dla rowerów i rowerzyści poruszają się tam chodnikiem. W takim przypadku prawo stanowi: w razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni. Istnieje jednak odstępstwo od tego przepisu pozwalające na jazdę rowerem po chodniku. Dotyczy to miejsc gdzie chodnik ma, co najmniej 2 metry szerokości, a na drodze (szosie) dozwolony jest ruch pojazdów samochodowych z prędkością większą niż 50 km/h (czyli w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkość do co najmniej 60 km/h). W takim przypadku należy pamiętać, że kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Bardzo często możemy obserwować rowerzystów jadących chodnikiem tam gdzie nie ma ścieżki rowerowej, pomimo iż z drugiej strony ulicy taka ścieżka istnieje (ul. Grunwaldzka, ul. Konstytucji 3 Maja). W prawie o ruchu drogowym zapisano: Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Niedopuszczalne jest też, co bardzo często robią rowerzyści, przejeżdżanie na rowerze przejściem wyznaczonym tylko dla pieszych.
Więcej na ten temat w najbliższym gazetowym wydaniu 'Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl