Cała sprawa zaczęła się, gdy do mieszkańców obszarów położonych w pobliżu inwestycji przy ul. 11 Listopada doszły słuchy o budowie stacji benzynowej tuż obok ich miejsca zamieszkania. Informacje te nie były podane do wiadomości publicznej, ani przez kogokolwiek sprawdzone, jedynie posłyszane tu i ówdzie. Już wtedy jednak lokatorowie zadecydowali, że potrzebna jest interwencja, by zapobiec ewentualnej inwestycji. Do czasu upowszechnienia się plotek żaden bowiem z mieszkańców nie słyszał o tego typu planie zagospodarowania ul. 11 Listopada. Według nich, mniej więcej w połowie września br. podjęte zostały prace budowlane przy planowanej stacji paliw. Na ogrodzonym placu umieszczono tablice informacyjne, z których można było wyczytać, że ich rozpoczęcie przypadło na dzień... 20 marca 1996r. Jak to jest możliwe, kiedy to ze zgodnej relacji mieszkańców wynika, że roboty zostały rozpoczęte dopiero we wrześniu tego roku. Skąd wzięła się więc ta data? Tego nie wiadomo. Warto jednak zaznaczyć, że, jak się wydaje, prace te nie powinny być w ogóle wykonywane. Pozwolenie na tę budowę wydane zostało bowiem 2 listopada 1995r.. Zgodnie natomiast z prawem, decyzja o pozwoleniu na budowę wygasa, jeżeli prace nie zostały rozpoczęte przed upływem 3 lat (poprzednio były to dwa lata). 25 września świnoujścianie mieszkający w pobliżu inwestycji spotkali się przy budowie z mediami, a cała sprawa nabrała jeszcze większego rozgłosu. Badaniem zasadności prowadzonej inwestycji zajęły się odpowiednie służby administracyjne.
Sprawdziliśmy 4 listopada co też się dalej w tej sprawie dzieje. Wieści, po rozmowie z Moniką Mizińską Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego (PINB) w Świnoujściu były dość szokujące. Okazuje się, że dziennik budowy tej stacji paliw wraz z jednoznacznym podejrzeniem o jego fałszowanie, w dniu 6 października - jako formalne doniesienie trafił do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu.
- Nastąpiło fałszowanie wpisów do dziennika budowy, co jest potwierdzeniem nieprawdy. Poprzedni kierownik budowy zmarł w 2003 roku, a jego wpisy do dziennika budowy były natomiast kontynuowane do 2006 r - powiedziała nam M. Mizińska. To ewidentny dowód na to, że wpisy do podstawowego dokumentu potwierdzającego przebieg inwestycji były fałszowane. W 2007 r zmarł także inspektor nadzoru inwestorskiego tej budowy. Jak nam powiedziała szefowa PINB roboty zostały przerwane, a Wydział Architektury i Budownictwa UM Świnoujście wszczął postępowanie o wygaszenie decyzji o pozwoleniu na budowę.
- We wrześniu otrzymaliśmy wniosek Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o podjęcie postępowania zmierzającego do wygaszenia decyzji o pozwoleniu na budowę. Trwa postępowanie w tej sprawie. Sprawdzamy dokumenty z PINB. Odbyły się przesłuchania świadków, mieszkańców mieszkających w pobliżu realizowanego obiektu oraz jego realizatora, inwestora. Wysłano zawiadomienie do stron o terminie wygaśnięcia pozwolenia. Procedura powinna być zakończona w listopadzie – powiedziała nam Joanna Smalc, naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa UM.
Jeśli pozwolenia na budowę zostanie wygaszone na skutek udowodnienia, że przerwa w prowadzeniu inwestycji wynosiła ponad trzy lata, to inwestorom pozostaje odwołać się od tej decyzji do wojewody. Odrębną sprawą jest natomiast postępowanie jakie wszczęła świnoujska prokuratura, która ma wykazać kto fałszował dokumenty i dokonywał wpisów do dziennika budowy po śmierci kierownika budowy.
Więcej na te temat w najbliższym gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl