Były prezydent Świnoujścia nazwał tam obecnego prezydenta „gangsterem, przestępcą i szantażystą”, a także "oszczercą, działającym w zorganizowanej grupie" i "bezkarnym złodziejem, chroniącym innych złodziei". Następnie Możejko wysłał kopię gazety do magistratów w całym kraju. Sprawa toczyła się tak długo, bo radny nie stawiał się na wezwania sądu, zmieniał adwokatów, został także skierowany na badania psychiatryczne.
Żmurkiewicz domagał się zakazania radnemu sprawowania funkcji redaktora naczelnego oraz wpłaty 80 tys. złotych na dom pomocy społecznej. Sąd zdecydował jednak inaczej. W kwietniu tego roku Możejko został skazany na 2 miesiące ograniczenia wolności i obowiązek umieszczenia przeprosin w swojej gazecie. Radny odwołał się, ale dziś Sąd Okręgowy w Szczecinie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji. Wyrok jest prawomocny.
Radio Szczecin - Miłosz Gocłowski
Radny Stanisław Możejko zapytany przez dziennikarza „Wyspiarza niebieskiego”, czy będzie jakiś ciąg dalszy tej sprawy odpowiedział krótko : Będę korzystał z przysługujących mi możliwości prawnych.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl