Od lewej szef regionalny FMS Radosław Drozdowicz, a obok Jakub Pijanka
Co prawda na dzisiejszym (19 bm.) spotkaniu założycielskim po którym odbyła się konferencja prasowa siedziała na sali - jak powiedział przewodniczący Pijanka - „mniejsza połowa” (!!!) świnoujskiej młodzieżówki to i tak mają oni według niego wiele zapału do działania. Przewodniczący raczył też zauważyć, że Świnoujście jest taką czerwoną kropką na mapie Polski, czego przejawem jest dalsze rośnięcie lewicy w siłę, co przejawia się m.in. właśnie powołaniem FMS. Organizacja zrzesza 19 osób z których część studiuje w innych miejscowościach. Z wypowiedzi przewodniczącego wynikało, że są zauroczeni i zbudowani efektami kilkuletniej znakomitej działalności obecnego prezydenta Miasta. Potwierdzają to także turyści jacy dzielą się swoimi wrażeniami z przewodniczącym świnoujskiego FMS, który pracuje jako kelner. Jest więc dobrze, a będzie jeszcze lepiej, jak zapewnia J. Pijanka. FMS na wyspach zamierza powstrzymać odpływ młodych ludzi ze Świnoujścia, pomagać byłym działaczom lewicowym i osobom starszym (np. w załatwieniu formalności związanych z zagubionym dowodem osobistym), zbierać artykuły pierwszej potrzeby dla tych którym trzeba pomóc (nie odżegnują się w tej materii od współpracy ze wspierającym SLD radnym Stanisławem Huszczą), zamierzają też rozwijać młodzieżówkę i pokazywać jak się żyje u niemieckich sąsiadów. Młodzi z FMS odkrywczo zauważyli też, że byłoby w Świnoujściu jeszcze lepiej gdyby Platforma Obywatelska nie blokowała naszych inwestycji.
- Cieszę się, że po 10 latach powstała w Świnoujściu młodzieżówka. Oni mają chęć i wolę działania. Dwa lata temu mówiło się o młodzieżówce PO i dziś jej nie ma – stwierdziła m.in. obecna na konferencji Joanna Agatowska, występująca tego dnia jako szefowa Świnoujskiego SLD.
Inicjatorami powołania FMS byli jak zapewniała J. Agatowska młodzi ludzie - Oni przyszli do nas i powiedzieli, że chcą działać – podkreślała Agatowska.
Młodzi ludzie pytani przez dziennikarzy nie wykazali się niestety głębszą znajomością szeroko pojętych spraw Miasta. Proszeni o skonkretyzowanie choćby zamierzeń związanych z zatrzymaniem w Świnoujściu młodych ludzi wykręcili się nic nie mówiącymi komunałami i zapewnieniem, że są na początku swojej drogi. Być może dopiero ta dalsza ich droga rozstrzygnie, czy aby jest właściwa i wypełniona pozytywnymi treściami, czy też prowadzi raczej w ślepy zaułek, ograniczający młodych działaczy jedynie do roli wyklejaczy plakatów wyborczych w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl