Bramka padła w dość dziwnych okolicznościach. W 52 minucie po dośrodkowaniu z ok. 25 metrów na bramkę huknął Marek Niewiada, piłka odbiła się od Ensara Arifovića i wpadła do bramki. Można było odnieść wrażenie, że Arifiović był w tym momencie na pozycji spalonej. Sędzia bramkę uznał i tak Flota pokonała pretendenta do ekstraklasy.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl