Młodzi liderzy z Nowej Soli wraz z opiekunką Panią Barczak-Kinasz
Ankiety przeprowadzono w celu uzyskania informacji dotyczących świadomości mieszkańców Świnoujścia o problemie narkomanii. Udział w badaniu wzięło 60% kobiet i 40% mężczyzn.
Spośród badanych osób 6,7% odpowiedziało, iż spotkało na terenie miasta narkomanów poniżej 18 roku życia, 73,3% miało styczność z narkomanami między 19-29 rokiem życia, a powyżej 30 roku życia - 20% ankietowanych.Świadomość społeczna na temat tego kim jest narkoman, okazała się wysoka, aż 85% respondentów odpowiedziała, że jest to człowiek chory.Dużą ilość uzyskała odpowiedź, iż narkoman to: człowiek nieszczęśliwy (90%), osoba mająca zły wpływ na otoczenie (75%), ktoś nierozumiany przez otoczenie (75%), czy też człowiek, któremu się nie powiodło (65%). Inne odpowiedzi: Pasożyt społeczny (60%), chuligan (55%), dziwak (55%), osoba o dużej wrażliwości ( 40%), przestępca (25%).
Według opinii ankietowanych narkomanów należy przede wszystkim leczyć (95%). Natomiast 90% opowiada się za pomaganiem i otaczaniem opieką. 60% sądzi, że takich ludzi należy izolować od społeczeństwa, a 40% chciałoby dla nich kary.Pośród osób i instytucji, który powinny zajmować się zapobieganiem narkomanii, respondenci w Świnoujściu najczęściej zaznaczali rodziców (100%) oraz służbę zdrowia (95%). Kolejno w odpowiedziach widnieje Kościół (60%), policja czy też organizacje pozarządowe (65%) oraz szkoła (90%).
W pytaniu o stopień ryzyka, jaki grozi człowiekowi, gdy będzie zażywał substancje psychoaktywne, najwięcej osób zaznaczyło duży stopień ryzyka związany z wypijaniem 4-5 drinków codziennie (100%), regularnym zażywaniem amfetaminy (100%) lub narkotyków w zastrzykach (100%). Kolejno za znaczny stopień uważają oni palenie jednej lub więcej paczek papierosów dziennie (95%), próbowanie 1-2 razy narkotyków w zastrzykach (95%) czy regularne zażywanie leków uspokajających i nasennych bez wskazań lekarza. Za mniejsze ryzyko uważa się wypijanie 1-2 drinków prawie codziennie (85%), próbowanie 1-2 razy amfetaminy (80%), palenie papierosów od czasu do czasu (70%), próbowanie marihuany lub haszyszu 1-2 razy w życiu (70%) oraz najmniej, palenie marihuany lub haszyszu od czasu do czasu.
Na pytanie, czy biorąc pod uwagę miejsce, w którym ankietowany mieszka, czy uważa, że nielegalne narkotyki są ważnym problemem – 40% pytanych odpowiedziało, że jest to problem bardzo ważny, 30% - iż jest to problem dość ważny, 25% nie wie, natomiast 5% uważa, że nie jest to ważny problem.Ankietowani mają świadomość istniejącego problemu. Twierdzą, iż policyjne patrole na plaży i promenadzie są niewystarczające i właśnie z tego powodu miejsca te stały się głównymi ośrodkami pobytu dilerów i narkomanów. Zdecydowana większość mieszkańców Świnoujścia uważa, że osoby uzależnione powinny podlegać obowiązkowemu programowi leczeniu.
Część społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy ze szkodliwości marihuany i haszyszu. Ludzie Ci uważają, że wymienione wyżej substancje psychoaktywne powinny zostać zalegalizowane. Nie wiedzą, że są one modyfikowane genetycznie tak, aby przyśpieszyć uzależnienie, przy czym stają się wtedy znacznie bardziej szkodliwe i niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka.
Sporą kontrowersją jest pojawienie się sieci sklepów „ Dopalacze”. Dopalacze są substancjami groźnymi, uzależniającymi, dlatego my - „Wspomagacze” - mówimy stanowcze „NIE!” dopalaczom. Są powszechnie dostępne w internecie, gdzie młodzież kupuje je poza kontrolą rodziców. Natomiast składniki występujące w dopalaczach znajdują się na liście substancji zakazanych. Sklepy z dopalaczami funkcjonują dzięki zgrabnie wyszukanym lukom w polskim prawie.
Opracowali: Anita Olko, Ewa Sikorska i Sebastian Forycki Liceum Ogólnokształcące im. K. K. Baczyńskiego w Nowej Soli.
Więcej na ten temat w najbliższym, gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl