WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

05.04.2013 6:49

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (133)

Oj coraz bardziej zarobiona jest Jego Nieomylność, Światłość i Pasterz Naszego Żywota - kasztelan Oponusus rodem z Ormianii.Aż żałość serce grodzian ściska, że chłopina aż tyle roboty ma i jeszcze temu jakosik zdzierżyć potrafi.Tera bidul jeden po pachy urobiony na łeb swój wziął kolejny już obowiązek śledzenia któż to do dworu w Szmalcborku zmierza, z kimże po korytarzach się napotyka i w jakiej są oni komitywie i czy aby z onego splotu zdarzeń jakie bezeceństwo się nie szykuje i stan zagrożenia dla kasztelańskiej władzy się aby nie rysuje. Wszytko po tym jak Oponusus nakazał poustawiać w korytarzach dworu w Szmalcborku magiczne podglądaczki, co to swym chłodnym szklanym okiem widzą co też się tam cały czas dzieje.

I tera bywa tak, że kasztelan Oponusu widząc z okien swojej komnaty, że zajeżdża na plac pod dwór jakiś znajomy wóz dla przykładu Daktyla, czy Kurszyny z Klanu Peonitów, Pomieszka z Klanu Ludowizny, czy też kogoś ze znielubianych wieścionosów, biegiem bieży do swojego w komnacie magicznego okienka coby podpatrywać dzięki podglądaczkom, gdzież to i z kim we dworze rozprawiają. A jak pomontuja jeszcze podsłuchiwaczki ukierunkowane to i usłyszeć można będzie nawet o czym se gadają. Jak kasztelana nie ma to se poogląda później na filmidełku to co się zapisało, a jak przypadkiem kiedy już czasu nie ma to ci Knebbels Karl Luz, abo i Duuuża Hana obowiązek popatrywania i relacji zdawania mają. Tak ci oto macki kasztelańskiej ośmiornicy wnikają w żywot podwładnych głębiej i coraz głębiej omotując ich los i przyszłość całkiem tak jak za czasów okrutników dieduszki Stalinowego i Felka Dzierżymordy.

A wszytko to wzięło się z pierwszego pomysła kasztelana Oponususa, któren to nakazał pomontować takowe magiczne podglądaczki w swojej gumiarni, którą małżonka Zytonia niby prowadzi. Dzięki takowej nowince przed laty już kilku kasztelan w swojej komnacie we dworze w Szmalcborku w magicznym okienku mógł sobie popatrywać co też grodzianie w gumiarni u niego robiący w danej chwili czynią i czy aby na straty nie narażają mieszka jego.

W kasztelanie widać było, że wraz z postepującą starością poczucie zagrożenia rosło, cięgiem rosło. Stąd też uwielbiebniem darzył ploty wszytkie jakie mu znosili, a które obraz grodzian mu rysowały i o jakowyś zagrożeniach dla niego sygnał dawały. Wsłuchiwał się też zawsze we wszelkie podszepty swoich wiernych knowań się ciągle dopatrując. Tera już poszedł dalej magiczne podglądaczki zakładając przez co zdawało mu się, że jeszcze większą kontrolę nad grodzianami trzyma. Kasztelan zamierzał bowiem do swoich dni ostatnich grodem potrząsać, a jak nie ..to babę wicekasztelkankę Bamichę na kasztelański tron osadzić, bo wiedział, że ona ino dalej jako jego dupochron może robić. cdn

 

Gall Anomal

 

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl