Wyspiarz niebieski: Po zmianach kadrowych, czy to będzie w Świnoujskiej Organizacji Turystycznej kadencja przełomu, czy raczej kontynuacji?
Piotr Piwowarczyk : Jaka będzie ta kadencja to ocenimy za trzy lata. Skład zarządu ŚOT-u tak naprawdę się nie zmienił , poza funkcjami - a to już sygnał że kierunek w którym podąży ŚOT jest akceptowany przez członków stowarzyszenia i powinien być kontynuowany. Oczywiście ŚOT, aby być prawdziwą reprezentacją branży i efektywnym narzędziem służącym rozwojowi turystyki wymaga gruntownych zmian. Minione trze lata były okresem przejściowym- mam nadzieję, że przez swoją aktywność ŚOT zdobył zaufanie części branży i mieszkańców, poprawił swoje stosunki z miastem i zdiagnozował możliwości rozwoju organizacji. Teraz, po trzech latach pracy nad tymi „zdrowymi fundamentami” możemy powoli przekształcać nasze stowarzyszenie w nowoczesną organizację.
ŚOT ma być organizacją reprezentująca całą branżę i posiadać pełną niezależność finansową. Docelowo- ma być profesjonalnym lobbystą, który będzie posiadać możliwości by dbać o rozwój turystyki w naszym mieście i regionie .
Nie możemy „przespać” kilku następnych lat- bo są one dla branży według mojej oceny decydujące na wiele lat! Nie mamy wyjścia- jeżeli chcemy by Świnoujście rozwijało się jako kurort turystyczny cała branża musi się zaktywizować! W 2013 roku rozpocznie się przygotowanie nowej strategii miasta. W 2014 - zostanie otwarty gazoport, którego wpływ na turystykę był dotąd pomijany. Rozpocznie się ostania edycja unijnych środków – musimy zrobić wszystko by być gotowi na te nowe wyzwania.
Wn: Czy nie może się wydawać, że w takim mieście jakim jest Świnoujście lobbing turystyczny nie wymaga jeszcze większego zaangażowania?
P.P. : W Świnoujściu od wielu lat nie ma lobbingu turystycznego. Branża turystyczna nie jest skonsolidowana i nawet nie próbuje razem współdziałać. Zanim powstał ŚOT istniało stowarzyszenie, które miało takie funkcje spełniać – ŚTTU. Niestety- ŚTTU taką organizacją nigdy nie było i dziś już faktycznie nie istniej, a ŚOT jest dopiero na początku drogi aby być taką organizacją.
Według mojej opinii cały czas brak jest świadomości - nie tylko w Świnoujściu, ale w całej Polsce- jak ważną gałęzią gospodarki jest turystyka i że to jedna z form działalności gospodarczej o najbardziej znaczącym potencjale w tworzeniu wzrostu i zatrudnienia w Unii Europejskiej! W Polsce generuje 6% PKB, ale dzięki jej interdyscyplinarnemu charakterowi w turystyce jest aż 12% wszystkich miejsc pracy! Przekładając te dane na nasze podwórko- w oparciu o niepełne statystyki- w Świnoujściu turystyka jest jedną z dwóch nóg, które daje życie i możliwości rozwoju naszemu miastu. Ile miejscowego PKB pochodzi bezpośrednio i pośrednio z turystki? Według mnie conajmiej 40%.Potwierdza to nawet strategia rozwoju miasta z 2004 roku, która jasno wskazuje, że turystyka to jedna z dwóch podstawowych gałęzi gospodarki – obok szeroko pojętego przemysłu portowego. I co z tego wynika? Nic.
Buduje się gazoport - nie poprzedzając go raportem o jego wpływie na turystkę i stawiając pod znakiem zapytania możliwość z korzystania w przyszłości z 6 km pięknych plaż . Branża nie ma nawet strategii rozwoju turystyki , w tym między innymi spójnej strategii promocji. Brak nawet komisji turystyki w naszej radzie- bo przecież komisja uzdrowiskowa – taką komisją nie jest! Budżet promocji 40 000 kurortu jest porównywalny do budżetu promocji malutkiego Rewala! Oczywiście są ”jaskółki” – to szereg inwestycji np. w dzielnicy nadmorskiej, ścieżki rowerowe. Estetyzacja miasta i inne bieżące działania miasta, które mają wpływ na branżę.
WN. Skąd taka mała wrażliwość samorządu na turystkę?
Właśnie z powodu braku lobbingu turystycznego. Był za to silny lobbing przemysłowy- bardzo mocno wpierający rozwój tego sektora gospodarki. Powtórzę :mamy dwie nogi. Jedną jest przemysł portowy, a drugą turystyka- musimy równomiernie dbać o obie. Przemysłowi lobbyści w sposób jednoznaczny kreślą przyszłość naszego miasta - w ogóle nie licząc się z interesem drugiej nogi, czyli turystyki. Dysponują olbrzymimi funduszami i często wspierani są przez instytucje państwowe i samorządowe. Uważam, że jeżeli uda im się swoją wizję zrealizować w Świnoujściu nie będzie turystki. Musimy myśleć także o przyszłości – prognozować w jaki sposób miasto ma wyglądać za 20, 30, 40 lat. Czy na prawobrzeżu – gdzie miasto ma kilka kilometrów pięknych plaż nie powinien w przyszłości odrodzić się nowy Chorzelin- nadmorski kurtor? Czy powinna powstać petrochemia i elektrownia gazowa? Pora w końcu podejść do tego problemu w sposób profesjonalny! Pokazać Radnym i Mieszkańcom że jest alternatywa na te przemysłowe fantasmagorie, mówiące że jedyną przyszłością miasta jest jego przemysłowy rozwój ! O turystykę warto dbać, bo to właśnie ona generuje wiele miejsc pracy. Nie jestem przeciwny rozwojowi przemysłu, ale pod warunkiem, że to przemysł który nie szkodzi turystyce.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl