Wyspiarz niebieski: Komponujesz, piszesz teksty, aranżujesz; poza tym prowadzisz chóry typu circle singing, uczysz śpiewu – które z tych zajęć najbardziej Ciebie absorbuje, a które lubisz najbardziej?
Agnieszka Hekiert: To , którego nie wymieniłaś koncertowanie! Absorbuje w fazie przygotowań i jest najmilsze sercu. Komponowanie i teksty to też wielka przyjemność, jeśli nikt nie ponagla terminem. A circle singing – to praca z cudownymi ludźmi i otwieranie duszy, wspólny muzyczny odlot!
W.n.: Kilka zdań na temat projektu VOCABULARIES.
A.H.: Jest to projekt, który powstawał 7 lat. Na bazie improwizacji Bobbiego McFerrina powstały utwory, wirtuozersko zaaranżowane przez Rogera Treece’a. Tego dzieła nie da się opisać – trzeba go posłuchać. Ja powiem tylko, że przygotowując się do Vocabularies spędziłam kilka miesięcy na dopracowywaniu partii wokalnych i wsłuchiwaniu się w szczegóły muzyczne i…nadal nie mam dość tej płyty. Jest bardzo emocjonalna, opisuje np. stworzenie świata, jeden utwór jest o wojnie w Afganistanie, kolejny o tym, że dostajemy wiadomości od bliskich, którzy są już w innym wymiarze…Przecudownie się to śpiewa, czasem ze łzami w oczach ze wzruszenia. A że zawsze przed koncertami mamy warsztaty – jesteśmy niesamowicie uwrażliwieni i trudno jest potem znów spaść na ziemię, wrócić do codziennego życia. Oj trudno.
W.n.: Nagrywasz płyty – ile albumów już wydałaś (i jakie)?
A.H.: Moje własne projekty płytowe to: „STORIES” 2012 E-Jazz Quartet, „ European Impressions” 2009 z Leszkiem Żądło, "Night and Day Swing" 2004 z Trio K. Herdzina
oraz "Życie to walka Wilka" 1995. Brałam udział w nagraniu wielu płyt wybitnych artystów, m.innymi : „Smooth Jazz Cafe” 2012 M.Niedźwieckiego, z utworem „Gdyby Tylko”, „POLISH JAZZ 2007” z utworem „Night & Day”, “The best of polish Smooth Jazz” 2006 z utworem “Smile”, „Smooth Night” - M. Nowakowski 2005 , „Anioły i Śnieg” - K. Ścierański 2005, „Autorytet” - Funky Filon 2000, „Zakochani” oryginalny Soundtrack do filmu, „Christmas songs” 1995 – projekt kręcony w Izraelu
W.n.: Początki Twojej kariery to współpraca z rodzimymi wykonawcami...
A.H.: Nie do końca współpraca, raczej fascynacja i podglądanie w liceum Krzysia Bartłomiejczyka i Tomka Steciuka! My się z Tomkiem nawet w Teatrze Roma, gdzie on teraz działa, nie spotkaliśmy. Jak ja odchodziłam – Tomek zaczynał pracować.
W.n.: Kilka zdań o Twoich występach w Austrii i w Niemczech (czy gdzieś jeszcze, bo nie wiem – niestety)...
A.H.: Trochę się tego uzbierało faktycznie – na pytanie „to gdzie Ty teraz właściwie mieszkasz” odpowiadam szczerze, że w walizce! Tak więc wracając do pytania były Stany kilka razy, były zaproszenia na festiwale przeróżne w Niemczech, w Chorwacji, był Paryż i występ z Webe, ale ostatnio to faktycznie najczęściej występowałam z Leszkiem Żądło w Niemczech i okolicach lub w Polsce!
W.n.: Brałaś udział w programach TV typu: X Factor, Mam talent, Fabryka gwiazd i in. - co sądzisz na temat tych programów. Wszak tam odkrywanych jest wiele talentów, co nijak się nie przekłada na ich późniejsze kariery. Zaśpiewali i... znikają...
A.H.: No tak. Program to taka trampolina, potem trzeba sobie dawać radę samemu – nie wszystkim się udaje, a też tych programów jest chyba za dużo w tej chwili. Natomiast sama praca jako trener wokalny (vokal coach) jest wdzięczna. Mam tam możliwość pracować z bardzo utalentowanymi ludźmi, jeszcze nieskażonymi show - biznesem. Niech wspomnę choć Kamila Bednarka, Michała Szpaka, Adę Szulca
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Agnieszkę przepytała Ula Kapusta, foto pochodzi z albumu Agnieszki
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl