Na rozgrzewkę Krzysztof Koziołek zaproponował przyszłym „żurnalistom” krótki trening pamięci wzrokowej. Okazało się, że młodzież ma z tym problem, bo z rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem powstała „smerfna wioska”. Krzysztof Koziołek tłumaczył, że informacja powinna być jasno przekazana odbiorcy według stopnia ważności. W pracy dziennikarza ważna jest zabawa językiem polskim, gra słów, a przede wszystkim kreatywność, którą gość biblioteki próbował wydobyć z młodzieży. Do odbywających się warsztatów uczniowie wymyślali różne nagłówki i tytuły, jak np. „Czy gimnazjaliści się w końcu czegoś nauczą?”, „Młodzi dziennikarze wkraczają do akcji” „Podróże z Koziołkiem po krainie dziennikarstwa” czy „Kisiel w termosiku, a śnieg na chodniku”, nawiązujący do pitego kisielu przez dziennikarza w trakcie zajęć. Podobno kojąco wpływa na struny głosowe. Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl