Most był koniecznością
Dodajmy, że most ciągle jest jeszcze w budowie, a jego budowa finansowana jest całkowicie z budżetu Miasta. Wybudowanie nowego mostu było koniecznością albowiem most zwany Piastowskim powstał w 1966 roku i dopuszczony jest do użytku jedynie do końca 2012 roku, jako że ani razu nie przeszedł gruntownego remontu, a dalsze jego użytkowanie może grozić katastrofą.
Przypomnijmy, że mieszkańcy wyspy Karsibór od dawna zabiegali o remont mostu łączącego ich dzielnicę z wyspą Wolin. W pierwszej, najskromniejszej wersji, przewidywano remont mostu, a koszt szacowano na 2,5 miliona złotych. Drugi wariant to poważnie przebudowa i poprawa nośności z szacunkowym kosztem 7,5 miliona złotych. Natomiast najdroższa była wersja ostatnia, czyli budowa nowego mostu, wyceniona na 27 mln złotych. 16 września 2010 roku ogłoszono przetarg na budowę nowego mostu łączącego wyspy Wolin i Karsibór wraz z rozbiórką istniejącego mostu Piastowskiego. Do przetargu zgłosiło się dziewięciu oferentów z cenami od ponad 41 do prawie 62 milionów złotych. Umowa z wykonawcą Polimex - Mostostal Zakład Budownictwa Szczecin podpisana została 15 grudnia 2010 r. Tyle krótki rys historyczny budowy nowego mostu. Przed nami teraz zgodnie z propozycją władzy historyczna chwila na skalę krajową, ba, nawet europejską: podjęcie decyzji o płatnym przejeździe przez most. W tej sprawie powinni zabrać głos przede wszystkim mieszkańcy, a potem radni.
Nieoczekiwane dla mieszkańców przybył prezydent
Zebranie mieszkańców tej dzielnicy (sołectwa) zwołała na 28 listopada sołtys Teresa Janssen, o czym rozmawiała w Urzędzie Miasta i o czym wiedział także prezydent Miasta. Jego tematem miała być opłata za przejazd przez nowy, właśnie wybudowany most na wyspę. Temat ten był dla mieszkańców na tyle bulwersujący, że przybyli nie mieścili się w salce filii MDK Karsibór. - Władze Miasta chcą wprowadzić opłatę za przejazd nowym mostem i o tym chcieliśmy podyskutować z mieszkańcami – mówiła pani sołtys. Nieoczekiwanie dla mieszkańców na sali pojawił się prezydent Miasta wraz ze swoim rzecznikiem prasowym Robertem Karelusem i z Dariuszem Wojcieszkiem.
W krótkich, żołnierskich wręcz słowach J. Żmurkiewicz zaprosił mieszkańców na otwarcie nowego mostu, które ma się odbyć już 6 grudnia br. - Obiecałem nowy most i słowa dotrzymałem – mówił. Ale już w tym momencie ktoś z boku nie wytrzymał i skomentował: - Nie było innego wyjścia, bo most był dopuszczony do ruchu do końca tego roku.
Prezydent przypomniał, że Miasto na ten most z własnego budżetu wyasygnowało 41 mln 645 tys. zł. Zaraz po tym powiedział, że istnieje szansa odzyskania 7 mln 800 tys. zł tytułem zapłaconego podatku VAT. Chwilę po tym dodał, że trzeba będzie jednak uzyskać z tej inwestycji jakieś przychody, a miałyby być nimi wprowadzone opłaty za przejazd nowym mostem. Opłaty te obowiązywałyby przez lat 10. Za jeden przejazd samochodem do 3,5 tony trzeba by było zapłacić 2 zł, a tym powyżej 3,5 t – 5 zł. Wprowadzone zostałyby karty czipowe roczne wartości odpowiednio 10 i 20 zł. Szacunkowo miałoby być pozyskane z opłat w skali roku 100 tys. zł, a pieniądze te przekazywane by były na fundusz sołecki. Natomiast z pozyskanych pieniędzy z podatku VAT owe 2 mln zł przeznaczone by były na budowę kanalizacji w Karsiborze.
- Nie będzie tych pieniędzy, nie będzie kanalizacji - stwierdził krótko prezydent. I wtedy się zaczęło. Ze strony mieszkańców padło wiele gorzkich zdań pod adresem świnoujskiej władzy. Przypomniano o spowitych w ciemnościach ulicach, które ulicami są tylko z nazwy, że nie ma obiecanych ścieżek rowerowych, generalnie, że nic nie ma. Są tylko podatki, które mieszkańcy Karsibora płacą w tej samej wysokości, co pozostali mieszkańcy. Że władza dba tylko i wyłącznie o lewobrzeże, że za kadencji prezydenta wykonane zostały tylko projekty kanalizacji i ścieżek rowerowych, które zapewne niedługo stracą swoją ważność, na co już wydano pieniądze z kasy Miasta. Padały też pytania, czy w Polsce jest jakieś miasto, gdzie płaci się na przejazd mostem. Większość z pytań pozostawała bez odpowiedzi. Słowna przepychanka, nad którą nie zapanował prezydent trwała około pół godziny, po czym prezydent sucho stwierdziwszy – wycofuję propozycje – idziemy – wraz z osobami towarzyszącymi opuścił salę. Mieszkańcy pożegnali go gwizdami.
Sytuacja patowa
- Ja jestem pierwszym mieszkańcem Karsiboru tutaj urodzonym, na tej wyspie, ale czegoś takiego jeszcze nie było – mówił Adam Chorzępa – mi, że teraz, po latach, na starość mam płacić za przejazd do własnego domu. Tak nie może być.
- Ja jestem mieszkańcem Karsiboru od dwóch lat – mówił z kolei młody mieszkaniec wyspy. Kupiłem działkę, zbudowałem dom, zainwestowałem tu duże pieniądze. Postawiłem na agroturystykę, propaguję ten region na całą Polskę i dla mnie jest to chora sytuacja. Ci, którzy do mnie przyjeżdżają po kilka razy dziennie stąd wyjeżdżają na zwiedzanie okolic i nie wyobrażam sobie, żeby płacili jeszcze dodatkowo oprócz klimatycznego jakieś 10 zł dziennie za przejazd! Dzisiaj ludzie liczą każdy grosz. To tak jak bym musiał płacić myto w średniowieczu. Kupując paliwo ja już płacę podatki, za akcyzę, za drogi, to jeszcze mam płacić za drogą do własnego domu?
Takie i inne głosy dało się słyszeć na sali, w korytarzu, przed budynkiem. Długo po tym spotkaniu jeszcze trwały dyskusje i rozmowy pomiędzy mieszkańcami. Głosy były podobne do tych przedstawionych. Jest w tych ludziach wiele żalu i oburzenia . Zresztą nie tylko w tej dzielnicy miasta. Wystarczy wsłuchać się w głosy mieszkańców Ognicy, Przytoru, Łunowa, Warszowa. Tylko trzeba ich umieć i chcieć wysłuchać.
Sprawa mostu na sesji RM
Na sesji RM, w dniu 29 listopada, prezydent Janusz Żmurkiewicz poinformował radnych o swoim spotkaniu z mieszkańcami Karsibora w sprawie dotyczącej opłat na przejazd nowym mostem. - Podjęliśmy się tego tematu, aby ewentualnie odzyskać około 7,8 mln podatku VAT z kosztów realizacji tej inwestycji. Istnieją przepisy prawa, które umożliwiają taką sytuację, jeżeli inwestycja będzie generować przychody– informował prezydent. Żmurkiewicz mówił też jak wysoka ma być ta opłata i kogo będzie dotyczyć oraz to, że liczy na mieszkańców Karsibora, iż podejmą w tej sprawie przemyślaną decyzję, pomimo głosów przeciwnych, jakie pojawiły się w czasie spotkania z mieszkańcami.
W sprawie opłaty za przejazd mostem zabrała na sesji głos radna Elżbieta Jabłońska. Jej zdaniem prezydent zamiast proponowania opłaty za przejazd powinien zająć się innymi możliwościami odzyskania podatku VAT z tej inwestycji. Na pytanie prezydenta jakie są radnej znane inne możliwości odzyskania podatku - radna póki co nie odpowiedziała.
kul/sęk/eska
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl