Czwartkowe spotkanie prowadził Wojciech Osman, Przewodniczący Regionu Zachodniopomorskiego NSZZ Solidarność 80., a uczestniczyło w nim kilku przedstawicieli ze związków zawodowych szczecińskiej stoczni „Gryfia” i MSR w Świnoujściu. Nie mogli natomiast dojechać związkowcy z gdyńskiej „Nauty”. Jak zapewniano jednak stanowisko wszystkich związkowców w kwestii konsolidacji tych trzech stoczni jest spójne, tak jak i podejmowane przez nich działania.
Strona związkowa od kilku miesięcy próbuje przeciwstawić się zachodzącym zmianom i jest zbulwersowana tym, iż konsolidacja stoczni była skrzętnie skrywana. Trwający w ich ocenie proces odbywa się całkowicie poza tzw. „czynnikiem społecznym”, co wskazuje na przemyślane wykluczenie załóg ze współdecydowania o przyszłości ich firm. Dialogu w ogóle nie ma, a o zmianach w funkcjonowaniu i zarządzaniu firmami, gospodarowaniu stoczniowymi majątkami związkowcy najczęściej dowiadują się z internetu i z mediów.
- Fundusz Mars naszym zdaniem otrzymał trzy stocznie praktycznie za darmo. Wcześniej ten Fundusz zajmował się sprzedawaniem gruntów i robi to teraz nadal. Tereny stoczni „Gryfia” zostały w tym roku w 90 % sprzedane. To jednak w niczym nie pomaga. Może tylko o tyle, że będziemy płacić mniejsze podatki – mówił m.in. Bolesław Gronkowski, Przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Związkowej Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej w Szczecińskiej Stoczni Remontowej Gryfia S.A.
- Prezes i Zarząd w ramach konsolidacji powinni być łączeni na samym końcu, a nie jak to zrobiono na początku. Mają jakieś plan, który realizują, a nam przedstawiają tylko jego fragmenty. Sześć poważnych przedsiębiorstw interesowało się zakupem MSR w Świnoujściu, ale Mars nie podjął żadnych rozmów – stwierdził Dariusz Sarnowski, Przewodniczący Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność MSR w Świnoujściu.
- Działania nie są konsultowane ze stroną społeczną. Pozbywamy się pracowników . Zaczyna się eliminowanie całych grup ludzi. Dziś odbywa się na przykład w MSR spotkanie z udziałem części pracowników w celu utworzenia spółki – informował Stanisław Kubera, Przewodniczący Zakładowej Organizacji WZZPGM w MSR.
- Chcą się uwłaszczyć na majątku państwowym – kwituje całą sytuację z konsolidacją W. Osman. Związkowcy ponownie zwrócili m.in. uwagę na tę ich zdaniem „cichą prywatyzację” poza społeczna kontrolą. Prowadzi się te przemyślane działania aby nie negocjować z załogami pakietu socjalnego i inwestycyjnego, gdyż wówczas nie byłoby możliwe doprowadzenie stoczni do upadku. Trwają więc nieprzemyślane działania, ponoszone są kolosalne wydatki na rzecz firm konsultingowych i doradczych, które obciążają załogi i stoczniowe budżety. Związkowcy zauważają, że prowadzi to w stronę obniżenia wartości stoczni, które za chwilę będzie można kupić za niewielkie pieniądze. Uznają to też generalnie za „przekręt” wynikający z rozmów toczonych w zaciszach hotelowych, bez udziału czynnika społecznego.
Związkowcy zwrócili także uwagę na bzdurne sformułowania w ostatnim piśmie ministerialnym , w którym jego autor pisze o „decyzjach o konsolidacji.... po połączeniu stoczni” . Związkowcy mówią krótko „przecież to to samo” . Dotarli również do materiałów w internecie, gdzie wypowiadają się twórcy owej konsolidacji. Tam wymienia się „wśród słabych stron stoczni ...mocną stronę społeczną”.
Wszelkie próby zainteresowania gremiów społecznych, samorządowych, politycznych oraz instytucji trwającym procesem konsolidacyjnym zmierzającym w ich ocenie do upadłości spełzają praktycznie na niczym. Nie ma żadnego odzewu ani np. z sejmiku województwa, z grona parlamentarzystów, czy nawet central związkowych. Jedynie Rada Miasta Świnoujście zajęła w tej sprawie stanowisko, ale już na sesję na którą przybył nowy prezes MSR, nie zaproszono związkowców.
- Żądamy zaprzestania działań związanych z konsolidacją stoczni. Oczekujemy przystąpienia do prawdziwego dialogu aby ratować te trzy stocznie. We wszystkich trzech równolegle przeprowadzimy referendum wśród załóg na temat konsolidacji. Jesteśmy do końca zdeterminowani i nie odstąpimy od obranej drogi, gdyż chcemy bezpośrednio uczestniczyć w toczących się procesach – stwierdził W. Osman.
Jeśli Fundusz MARS odrzuci stanowisko związkowe to Komitet Protestacyjny może się przekształcić w Komitet Strajkowy zapowiedzieli zdesperowani i osamotnieni w swej walce o byt stoczni przedstawiciele związków.
Krzysztof M. Nowak
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl