WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

22.12.2012 9:40

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (120)

Dawno ci w Kraju Polo-polo o Winoujściu głośno nie było, ale ci starania kasztelan w tej mierze sowite poczynił. Umyślił sobie z wicekasztelanką Bamichą i innymi dworzany wprowadzić myto za przejazd kładką na wyspę Karasi. Różniste wieścionosy poczęły o tem powiadać i pisywać przez co Winoujście znbowu sławne przez ten pomysł, któremu się gdzie indziej mocno dziwują po łbach się wymownie stukając. Czas zaś pokaże jak się to zakończy, bo ci grodzianie z wyspy Karasi jak o pomyśle owy posłyszeli to gwizdami dali znać kasztelanowi co o nim dumają. Na otwarciu kładki już ci tacy odważni nie byli i słowy nikt o mycie nie gadał.

Gdzieżby nie popatrywać to w Winoujściu całym i Szmalcborku – dworze, gdzie nici władzy się zbiegały najlepiej się nie działo, choć kasztelan Oponusus wielce z siebie zadowolon niezmiennie bywał. Czasy ostatnimi ino ciśnienie mu się wysoce uniosło na wieść, że stos talarów trza będzie marszałkusowi w Sierścinie zdać po nieprawnym wydaniu ich na chatę do trzymania wozów przewożących traktami grodzian i przybyłą na wypoczynek „stonkę”. Zeźlił się Oponusus okrutnie i nawet przez chwilę złowieszczo podumał o swej wicekasztelance, boć to przecie Bamicha właśnie się tą robotą zajmowała. Zara jednak fala gorącego uczucia do Bamichy nieco kamienne serce kasztelana rozgrzała wszelkie cudowne chwile mu przypominając i już z nagła Oponusus tłumaczenie sobie znalazł.

- Nie to przecie nie może być wina mojej umiłowanej i do cna z mądrości słynącej Bamichy. To nie ona owe błędy poczyniła, a pewnikiem to grzechy Remisa co to sotnią pojazdów do wożenia i chatą do ich trzymania przewodzi. On ci to ciała dał i jak trza będzie talary oddać to jemu przypiszemy winę całą. Inaczej być nie może Remis ofiara zostanie – zagrzmiał do Knebbelsa Karla Luza kasztelan z wysokości tronu swego.

- Tak panie mój, Źródła Mądrości Wszelakiej Posiadaczu i Zbawco Nasz Jedyny, rację jako zwykle masz, bo to ci przecie Remis nawalił, a nie dama twoja Bamicha. Zmienisz panie tam przewodzącego i po krzyku będzie, a wszyscy zadowoleni bedą – trajkotał w przyklęku uniżonym Karl Luz..

- Ino tych talarów, których tak nam brakuje w grodzkim mieszku szkoda, boć przecie ich Remis nie odda, bo i z czego nie ma. Jakże ja nienawidzę jak mi choć szelaga złamanego zabierają. Przecie to jakby mnie samego okradali – zmartwił się Oponusus.

- Panie w mądrości jedyny przecie cosik wymyślisz, żeby gdzie indziej talarów stratę powetować tak jak to zrobiłeś z oną sprzedażą chaty dla sotni wody popitnej i smrodów odpływu. Kasztelanie umiłowany to się urwie parę banieczek talarów z podatkowania kładki na wyspę Karasi, taniej popchnie bogaczom poletka w urokliwej Zatoce Knurów Czerwonych, co tam jeszcze inszego opchnie pół darmo i się chyżo nadrobi - plótł dalej Karl Luz. cdn

Gall Anomal

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl