- Wyszła z tego bajka, bo koszt rzeczywisty budowy estakady oscylował w granicach trzech milionów - mówi radny tej dzielnicy Sławomir Nowicki, który przez lata całe czynił starania by do budowy tego przejścia w końcu doszło. - W końcu, po latach, zabezpieczono w budżecie na rok 2013 kwotę 35 tys zł na prace projektowe budowy kładki. Ma to być przejście tylko dla pieszych i dla rowerzystów, a przecież kiedyś miała być to droga dojazdowa do plaży także dla samochodów – z żalem dodaje S. Nowicki.
Przypomnijmy, że pomysłów na przejście przez tory do plaży było kilka. Dawniej mieszkańcy Przytoru – Łunowa do plaży dostawali się niezbyt legalnym przejściem przez tory kolejowe, jednak po remoncie nasypu kolejowego dostanie się do duktu leśnego stało się niemożliwe. Protestowali. Zbierali podpisy. Na nic się to nie zdało. Były nawet rozmowy żeby uruchomić przejście na plażę w nieco innym miejscu (tam, gdzie jest szlaban), ale stałe przetaczanie wagonów wyeliminowało tę wersję.
Bezpieczne przejście na przytorską plażę jest NIEZBĘDNE. To już żywotna sprawa nie tylko dla mieszkańców, ale przede wszystkim dla letników, którzy bardzo sobie cenią plażę z dala od zgiełku i tłumu wczasowiczów (vide: promenada), a letników tych jest coraz więcej zważywszy chociaż na stałą rozbudowę tej dzielnicy.
Więcej w papierowym wtdaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl