Na wrześniowej sesji wyrażał opinię, że „Flota” musi szukać strategicznego sponsora, a nie korzystać jedynie z miejskich funduszy. Jak tłumaczył zmianę decyzji na sesji październikowej?
- Dzisiaj uważam, że promocja, jaką miasto Świnoujście ma dzięki Klubowi Sportowemu „Flota”, jest rzeczą bez precedensu. Ostatnio na kanałach sportowych mówiono tylko o tym klubie. Były rozmowy z piłkarzami, trenerem, kierownikiem klubu. Pierwszy raz w historii tego miasta mamy klub sportowy, który nie tylko gra w I lidze, ale jest też jej liderem. Wszyscy o nas mówią. Dziwią się jak my to robimy. To dzięki tym ludziom, którzy tam siedzą (na sesji byli obecni działacze klubowi – przyp. red.) i dzięki wam, bo zgodziliście się przekazać 2 mln. zł z budżetu na ten klub. Natomiast stoimy w takiej sytuacji, że żeby „Flota” dograła do końca rundy potrzeba ją wspomóc finansowo. Wiem, że 400 tys. zł to jest mało, ale usłyszałem od prezesa, że te pieniądze są niezbędne na wypłatę zaległych zobowiązań w stosunku do piłkarzy, właściciela autobusu, który ich wozi na mecze oraz do firmy, która ochrania mecze na terenie Świnoujścia. Te zobowiązania, chociażby w części muszą być zrealizowane, aby dokończyć obecną rundę rozgrywek - mam nadzieję z takim sukcesem jak to dzisiaj ma miejsce. Nie ma innego sposobu jak dofinansowanie promocji poprzez sport – mówił na sesji prezydent Janusz Żmurkiewicz.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl