WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

26.10.2012 7:25

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (113)

Jak to powiadają ryba od łba śmierdzi i nie inaczej ci w Winoujściu było kiej to przypadki kasztelańskich przekrętasów i knowań różnistych tych maleńkich i znaczących w ślipia grodzian wpadały, przykładem złym, a bezkarnym świecąc. Przecie wszytkie grodzianie szwagrowe działkowanie słynnego poletka pamiętali, ściemowanie z żonichy robotą w obkładalni kół wozów grodzkich żywcem dopatrywali, obłatwianie spraw kasztelana na miejscu w grodzie u dworzan mu podległych, a nie jak prawa stanowią w innych grodach, co to bez nacisków patrzeć na sprawy mogą takoż dostrzegali. W końcu chat kolekcjonowanie u budowniczych wielu, zgodę najwyższego w grodzie mających, co to je później kasztelan puszczał pod najem grodzianom takoż widzieli i do tego ta wszechobecna pazerność Oponususa , co to już wszytkim bokiem wychodziła...

Grodzianie te co to nierozwinięte zmysły kombinacyjne w genach już mieli popatrywali na kasztelana działanie przykład czerpiąc w rolowaniu inszych. A wszytko brało się z onego, że kasztelan co zechciał to robił za nic mając praw stanowienie i ponadto stojąc.

- Jak on ci może, to czemu i nie my ? - dumali kombinatorzy wyspy Usram lepkie łapki zacierając – Przecie jak kasztelan sam kombinuje to i nas ścigać nie będzie – powiadali.

                I takoż się działo, a sztormowa fala przekrętasów wszelakich co to grodzian wielu gnębiła narastała i narastała bez hamulców jakowych. Byli wśród nich i takie co to z Flotasiami trzymali niby za dawców szmalu tam uchodząc. Są i takie co to ich ojce w Klanie Pisów skrzypce pierwsze grali, a syny już kanty czynić potrafią jak złoto. Gdzieby nie popatrywać to cosik śmierdzi w grodzie okrutnie. W pewnej sotni mięsiwo przerabiali na kiełbachy maszynerii używając i z myśliwojów grodzkich korzystając, co to dzicze mięsiwo dawali. Nad wszelką wątpliwość prawda ci to była i choć niektóre się tym zajmować nie chcieli na znacznych pośród myśliwojów popatrując, to w końcu się zajęli. A jak już praw łamania się dopatrzyli to tera się okazało, że ich szefostwo w Sierścinie niczego złego się w tym nie dopatruje. Ot numer nad numery! Ciekawe, czy po takim smrodzie Cebeacy pojadą, a może Cebeesiowi się zajmą? A może to i jeden klan jest i sprawa pod szmatę zamieciona będzie? Jakby tego mało było to najprzedniejszym przykładem onego mieszania się dobra ze złem tak, że trudno dociec co ważne i nieważne jest zacny, na przedzie Flotasiów stojący Ed Rozwal, co to robotę ma taką, że w obronie inszych jako papuga takoż staje. Człek ów od dawien dawna znany, tak sobie dumam wybór ma kogo trza bronić przed obliczem sędziwojów, a kogo nie. I tu zaskok ogromniasty, bo formalnie Ed Rozwal firmuje bronienie przed sędziwojem kradziejki Jolandy Korbowatej, co to mieszek grodzki z talarów w kasie przez laty ograbiała. Śmiechu ci warte, że ten sam przecie Ed Rozwal co to broni kradziejki z tegoż samego mieszka grodu talary dla Flotasiów czerpie i po prośbie cięgiem do Szmalcborka o to występuje. Toż to komedyja jakich mało na świecie wielgachnym... cdn

 

 

Gall Anomal

 

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl