Wszystko to za sprawą organizatora - Fundacji Centrum Twórczości Narodowej, która porozumiała się w tej sprawie z władzami Miasta. I pomimo zgrzytu w postaci owiania jakąś dziwną tajemnicą organizacji tego festiwalu, który przecież winien być raczej nagłośniony przez media, a nie utajniony , to i tak wiele wydaje się przemawiać za sensem organizacji takiej imprezy, gdyby...No właśnie gdyby istniała pewność, że owo Centrum Twórczości Narodowej (CTN) jest w pełni wiarygodne. Z tegorocznej marcowej (16.03) publikacji w Gazecie Stołecznej poświęconej przegraniu przez CTN z Fabryką Trzciny przetargu w Warszawie na na pawilon na skwerze Hoovera można zaczerpnąć wielu interesujących informacji. Otóż CTN na potrzeby owego przetargu przedłożyła proponowany program imprez jaki miał być realizowany w pawilonie. Między innym podano tam koncert Tomasza Stańki, występ Piwnicy pod Baranami, koncerty Audiofeels z Noviką, Agi Zaryan, Anny Marii Jopek, Leszka Możdżera czy wystawę plakacisty Andrzeja Pągowskiego. Dziennikarze Gazety sprawdzili, że nikt ze Stańką, Audiofeels, Zaryan niczego nie ustalał, a Możdżer w podanym terminie będzie w Chicago. O swojej wystawie nic nie wiedział Pągowski, a menadżerka AM Jopek powiedziała, że koncert piosenkarki - To wyssane z palca. Komisja przetargowa nie sprawdziła wiarygodności tego programu, gdyż nie sądziła, że to zwykła „ściema”. To był program wizji - ripostował z kolei prezes fundacji CTN Marek Ratajczak
CTN posługuje się też listą wielu znanych nie tylko w Polsce osób wspierających działania fundacji. Figurują tam m.in. prof. Władysław Bartoszewski, prof. Leszek Kołakowski, Jerzy Sthur, Krzysztof Zanussi, Andrzej Wajda, Janusz Gajos, Wojciech Kilar, Grzegorz Turnau. Zanussi potwierdza, że popiera fundację pozostałe osoby jak piszą dziennikarze Gazety są wręcz zaskoczone , że mają coś wspólnego z CTN.
- Od lat nie utrzymuję z fundacja kontaktu - powiedział np. prof. Wł. Bartoszewski.
Ta publikacja napawa obawami, i z ostrożności wielkiej pytamy , czy aby zamiast zderzenia kultury wysokiej z niską w postaci Karuzeli Cooltury ( za duże pieniądze z kasy Miasta – 600 tysięcy złotych) nie będą nam dane jakieś wióry kultury, czyli artystyczne popłuczyny niewarte takiego zachodu?
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl