WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

15.06.2012 7:30

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (95)

Wicekasztelanka Bamicha toć ci już chyba ze znakomitą większością dworzan koty nieziemsko zadarła. Babsko nieokiełznane wręcz w materii zrażania sobie innych poprzez patrzenie z góry na ludziska, okazanie im jakie to głupie są i przy niej co to madrością zawżdy tryska jako marne robaki się jawią no i uporem oślim z kwadratem słynąca. Takoż zawsze wie owa wicekasztelanka co tam najlepsze choćby i najgorsze było, a przy tem jak powiadają dworzanie i grodzianie co to z nią bliskość różnistą przeżyli kłamie jak najęta w co i z czasem sama wierzy, że takoż po prawdzie i było.

Ostatnimi czasy kiej to kasztelan Oponusus wypoczywał z dala od grodu Bamicha jako pierwsza po Bogu grodem rządziła i wszytkie w Szmalcborku za głowy się łapali co też niezdrowego wymyśli i co jako zwykle sknoci. I zdarzyło się jako się spodziewać można było. Wicekasztelanka spreparowała zmiany do prawa grodzkiego w sprawie chat mieszkalnych co to do grodu należały. Pomieszała tam i poplątała równo brakiem zrozumienia się wykazując i już to miało na Ględisku stanąć aby gledziołki top przyjęly za monete dobra. Pewnikiem tak by się stało gdyby nie przewodzący Ględzisku Pasuj zwany Szujką, któren to ględziołków ocknął i o omyłkach pogadali nowego prawa grodzkiego na Ględzisku już nie stawiając. Bamicha jednakoż głęboko w zakamarki mózgowia niechęć do Pasuja wrzuciła i tera okazyji poszuka żeby onemu przyłożyć w pomście za zniewagę jakiej doznała. I takoż się często w Szmalcborku ludziska przepychali w większych i poniejszych sprawach na stołkach i w komnatach wszelakich, ale głównie za sprawa Bamichy jednakoż.

Tymczasem kasztelan Oponusus pomimo dziadzienia nieustająco postępującego z lawiny mocą o swoje najsampierw dbał, ale jako zwykle powiadał wszem i wobec głośno i po wielokroć, że ino gród mu we łbie i po nocach ino o nim duma zamyślając jak tu grodzian i gród wzbogacić. Powiadał jedno, robił drugie dbając najsampierw i o każdym czasie o mieszek własny i jego pęcznienie. Nie dość, że jako kasztelan krocie talarów z kasy grodzkiej ciągnął to jeszcze różnymi bokami nieźle dorabiał. O tym , że w czapie morskiej stanicy Winoujścia i Sierścina zasiadał - do której za swoją sprawą sam się wybrał jako grodu persona - to jak się okazało i w czapie sotni wody pitnej i kupościeku w Sierścinie kanclerzem był, nie za darmo przecie. Tę fuchę obłatwił Oponususowi w ramach wsparcia wzajemnego Pioter Kryst, kasztelan Sierścina. Widać kasztelanowi Winoujścia jakowyś czas niewielki w tym nocnym dumaniu o grodu bogactwie zostawał i trza go było jakoś z pożytkiem dla mieszka własnego zająć... cdn

 

 

Gall Anomal

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl