WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

Cwaniactwo  i niezrozumienie z jednej strony, a brak kontroli z drugiej

27.04.2012 16:36

Cwaniactwo i niezrozumienie z jednej strony, a brak kontroli z drugiej

WINA LEŻY POŚRODKU

W sali teatralnej MDK w Świnoujściu odbyło się dzisiaj spotkanie władz miasta z handlowcami z ul. Wojska Polskiego i Marynarki Wojennej. Uczestniczyło w nim ponad 90 osób reprezentujących Stowarzyszenie „Granica” i tych niezrzeszonych. Byli to zarówno dzierżawcy jak i poddzierżawcy. Obie strony reprezentowały generalnie odmienne stanowiska w kwestii tego co dalej i za ile z targowaniem w tamtym rejonie. Ostatecznie prezydent uznał, że wspaniałym pomysłem jest zrobienie referendum wśród mieszkańców na temat handlu na ul. Wojska Polskiego i zaproponował aby handujący wybrali póki co 10-15- osobową grupę z którą władza będzie rozmawiać.

W spotkaniu ze strony świnoujskiego Urzędu Miasta wypowiadali się prezydent Janusz Żmurkiewicz i jego zastępca Barbara Michalska oraz Wiesława Worożańska-Skorupka, zastępca naczelnika Wydziału Ewidencji i Obrotu Nieruchomościami UM.

- Być może państwo się przyzwyczailiście do tego poziomu handlu , ale ja i wielu mieszkańców mamy na ten temat odmienne zdanie. Mieszkańcy mówia mi, ze ul. Wojska polskiego wyglada fatalnie. Tam do dziś jest bałagan. Tak było 20 lat temu i co tak ma być za następne 20 lat? – mówił m.in. na wstępie prezydent.

W dalszej cześci zarówno B. Michalska jak i W. Worożańska- Skorupka informowały o inwentaryzacji faktycznie zajmowanej powierzchni pod handel i konfrontacji tych danych z umowami. Część na zlecenie wykonywał geodeta, a wystawki osobiście badała Worozańska-Skorupka. Okazało się, że umowy w większości przypadków nie były spójne z zajmowanym terenem. Jedynie w cztrerech przypadkach dzierżawcy płacili za grunt nieco większy od tego który faktycznie wykorzystywali. Jest także kilka przypadków, gdzie korzystający z terenu miejskiego nic nie płacili do kasy miasta i nie mieli umów. W zdecydowanej większości przypadków handlujący zajmują większy teren niż ten za który płacą. Innym, powszechnym grzechem jest choćby powiększanie pawilonu kosztem zmniejszenia terenu wystawki i częste poddzierżawianie nowej zamkni etej powierzchni innym osobom. B. Miichalska zwróciła uwagę, że tak naprawdę to sprawa dotyczy 42 dzierżawców i poddzierżawcy winni rozmawiać nie z władzami miasta ale z osobami od których poddzierżawiają teren, czy obiekty handlowe.

Podczas spotkanie uścislono także definicje słów pawilon handlowy i wystawka. Tym pierwszym jest obiekt kubaturowo zamknięty, a wystawka to dodatkowo wydzierzawiane miejsce wokół pawilonu przeznaczone na ekspozycję towarów bez możliwości zamykania gruntu. Zastępca naczelnika poinformowała też o zmiane opłat za dzierżawy. Zostały one zrównane, gdyż dotąd handlowcy ze Styowarzyszenia „Granica” płacili nieco niższe stawki. Teraz dla wszystkich są równe i wynoszą w przypadku pawilonów 72 zł za m2 w sezonie i 20 zł za m2 w okresie zimowym. Natomiast za dzierżawę terenu pod wystawki zarządzeniem prezydenta z 17 kwietnia br. podniesiono stawkę z 30 do 40 zł za m2.

Handlowcy twierdzili, że podniesione stawki są zbyt wygórowane i dziwili się dlaczego mają płacić więcej. Ponadto uważali, że można podnieść estetykę terenu gdzie jest prowadzony handel i nie widzieli możliwości przeniesienia się do hali targowej jaka miałaby powstać przy ul. Bałtyckiej z ich udziałem finansowym bądź też wybudowana przez zewnętrznego inwestora przy zachowaniu obecnych stawek za dzierżawy.

Wypowiedzi handlowców były zróżnicowane. Jeden z nich np. narzekał, że rocznie płacił dotąd 27 tys zł, a teraz będzie płacił 74 tysiące złotych. Natychmiast został skontrowany. Okazało się, że ma umowę na dzierżawę 28 m2 pod pawilon i 72 m2 pod wystawkę natomiast jego pawilon handlowy zajmuje poiwierzchnię 111 m2, a grunt pod wystawkę zajmuje 6 m2. Handlijacy bezwzględniue mieli natomiast racje co do ilości i jakości toalet jakie im się proponuje wna tym terenie. Ponadto handlowcy słusznie zauważyli, że były na targowiskach kontrole Straży Miejskiej, zbierały opłaty urzędowe kasjerki i nikt im nie zwrócił dotąd uwagi na zajmowanie niewłasciwego terenu czy też bezzasadną jak się nteraz okazuje rozbudowę zadaszeń pawilonów itd. Brak kontroli to ewidentna wina władz miasta i urzędników, którzy nadzorowali przygraniczny handel. Więcej na ten temat w papierowym wydaniu gazety. .


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl