WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

03.03.2012 7:55

(Rzecz dzieje się w Winoujściu, czyli nigdzie)

Z dawnych kronik grodu – księga III (82)

Kasztelańskie balowanie na którym TONY nadzielali dawno przeminęło, ale grodzianie dalej o nim gadali upust dając swojej złości. Boć to przecie bolało talarów z grodzkiego mieszka wydawanie na takowe śmietany grodzkiej świętowanie, a i samych nagród nadzielanie wątpienie rodziło. W zgromadzeniu co to TONY nadzielało kasztelan swoimi dworzanami się obstawił i usłużnymi mu niektórymi pisarczykami, co jak powiadali powszechnie grodzianie całkiem krzywy obraz nagradzania dawało.

Na grodzkie niby TONY, ino zasługiwali te, co to Oponususowi potrzebne byli i wsparciem kasztelanowi służyli, te zaś grodzianie co to inne niż kasztelańskie zdanie niekiedy mieli, choćby nie wiem jak się starali to na nagradzanie za nic liczyć nie mogli i basta. Tym samym kasztelańskie nagrody niby ważne takie, to w postaci tej ino wpasowywały się częstokroć w układzik adoracyji wzajemnej do „Kozy Naszej” zbliżon, co to u Sycylianów w odwiecznej modzie. Jedno pewne zatem było, ci co TONY dostawali na pochlebne słowo i kasztelańską pomoc wszelaką liczyć mogli i z wzajemnością w stronę dugą to działało. Grodzienie i ich ogląd spraw powszechnych , w Winoujściu nie pierwszy ci raz za nic Oponusus miał, swoje robiąc i czyniąc, co ino jemu za dobro służyło. To co w grodzie dziać się działo żywotnego dla ludu zawszeć na planie drugim u Oponususa było, choć co inszego zawszeć

powiadał.

Przykładów ci żywot dzionka każdego przynosił wiele. Dym wielki ci znów przy Wielkiej Tratwie się zrobił po tym jak sroga zima lodem skuła i kryp pływanie utrudniła. Oponusus w magicznych okienkach resztki włosia rwał powiadając, że grodu kłopoty to ino z tego, że przez Klan Peonitów przekopu z traktem między wyspami brak i z Usramu trudno się wydostać. Dyć nie wspominał kasztelan, że od dzionków wielu wiedzę miał, że lód przybędzie i kłopoty mogą być. Miast temu zaradzić zawczasu krypy mocne do zimy przeganiania zatrudnić na kłopoty w spokoju czekał, co by móc wszem i wobec gadać do woli, że przekopu nie ma i gród od świata odcięty. No nie taki był odcięty skoro po to aby się kasztelan Oponusus i policmajster Rataj na debaty ważne z wyspy Usram wydostali to krypę im od wojów ściągnęli by drogę bez wodę przejezdną dla nich uczynić, co też i zrobiono. Chcieć to móc rzec by można, ale i ...nie dla psa kiełbasa. Do wielu grodzian takoż w końcu docierało, że ich kasztelan kłamliwymi słowy się posługuje, aby siebie wybielić. O chorowalni grodzkiej przecie powiadał, ze to nie wina jego, że w takowej kondycyji słabej tkwi. A przecie na światło dnia wyszło, że chorowalnię spece dawno badali - za czasów Dario Guzka jeszcze, błędy pokazując, ale się do tego Oponusus za nic nie przyznał, a co gorsza nic dla poprawy stanu tego nie uczynił.                         cdn.

 

Gall Anomal

(wszelkie podobieństwo do znanych współcześnie osób i sytuacji jest całkowicie przypadkowe)

 


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl