WYSPIARZ niebieski
Jedyny tygodnik ukazujący się w Świnoujściu, Międzyzdrojach i Wolinie

W oczekiwaniu na decyzję sądu

05.12.2011 21:01

W oczekiwaniu na decyzję sądu

Działkowcy w rozkroku

(Międzyzdroje) W sali Międzynarodowego Domu Kultury blisko 80 osób uczestniczyło w dzisiejszym spotkaniu władz miasta z działkowcami dotyczącym uregulowania stanu prawnego działek usytuowanych po lewej stronie przy wjeździe do Międzyzdrojów. Po ponad 2 godzinach przepychanek na skrajne argumenty, a często też kto głośniej i ...szybciej przy mikrofonie stanęło na tym, że działkowy problem rozstrzygnie sąd.

Rozmowy miały dziwny co najmniej przebieg, w atmosferze podejrzeń, wzajemnych oskarżeń i propozycji z gatunku od Sasa do lasa. Władze Międzyzdrojów z burmistrzem Leszkiem Doroszem na czele miały wyraźne parcie na zawarcie z działkowcami przedsądowej ugody. Tę jednak po przejrzeniu trudno było nazwać ugodą, czyli porozumieniem dwustronnym stanowiącym rodzaj kompromisu. Jak słusznie zauważył jeden z działkowców to nie ugoda, a dyktat. Działkowcy mieli np. potwierdzić (w wielu przypadkach po 40 latach użytkowania) fakt bezumownego korzystania z działek, bez posiadanego tytułu prawnego. Dołączyć do ugody dokumenty potwierdzające usytuowanie zabudowań i urządzeń znajdujących się na terenie posiadanego ogrodu działkowego zgodnie z prawem oraz wartość poniesionych nakładów, wydać gminie zajmowaną działkę wraz ze zrzeczeniem się roszczenia o zwrot nakładów w dniu podpisania ugody, a następnie zawrzeć umowę dzierżawy z gminą na teren eksploatowanego ogrodu działkowego i udziału na tereny komunikacyjne. W momencie sporej krytyki ze strony działkowców zapisów ugody, prawnik gminy orzekł ze spokojem...że to propozycja wyjściowa, którą można przecież zmienić. Władza nadal parła jednak do ugody, a burmistrz Dorosz informował, że najlepsza jest ugoda, albo „przekazujemy teren w formie uchwały Rady miejskiej, ale wtedy wszyscy ci co wybudowali ponadnormatywne obiekty (powyżej 25 m2 – przyp. autora) będą musieli je rozebrać”.

Burmistrz orzekł, że gmina nie ma innych oczekiwań co do tego terenu i jest gotowa podpisać z działkowcami umowy dzierżawy na 30 lat. Z sali padały także głosy, że dyskusja jest bezproduktywna i pozbawiona sensu, gdyż nikt nie kwestionuje, ze grunty należą de facto do gminy, ale są we władaniu Rodzinnych Ogrodów Działkowych i od nich poszczególni działkowcy otrzymują w użytkowania działki. Burmistrz ripostował, że nie są potrzebni pośrednicy,a podatki powinny wpływać do gminy i działkowcy mogą podpisać umowy z Gminą właśnie.

Wypowiadał się również obecny na spotkaniu Tadeusz Jarzębak, przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Działkowców (PZD). Stwierdził, że ogrody były w użytkowaniu działkowców, kiedy nie było jeszcze gminy i że zagubiono dokumenty, ale z pewnością PZD ma prawo użytkować teren. A jeśli gmina twierdzi, że jest inaczej to niech to rozsądzi sąd. Ostrzegł przy tym, że jeśli działkowcy podpiszą ugodę z gmina to wyklucza się automatycznie ze społeczności działkowej PZD. Ostatecznie jeden z działkowców ma w kilka dni przygotować projekt innej ugody, burmistrz projekt umowy dzierżawnej z działkowcami i projekt uchwały Rady Miejskiej do czasu następnego spotkania w styczniu 2012 r. A tak w ogóle to wszyscy pewnie poczekają na orzeczenie sądu.

Więcej w papierowym wydaniu gazety


© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.

Tygodnik "WYSPIARZ niebieski"
Świnoujście  •  ul. Armii Krajowej 12  •  Pasaż Centrum  •  I piętro, p. 109
Tel. +48 91 327 10 64  •  Tel./Fax +48 91 321 54 36

www.wyspiarzniebieski.pl