Zdaniem większości wolińskich radnych osoba ta nie powinna zajmować tego stanowiska z różnych powodów. Mówiono o tym w Wolinie wiele razy, wskazywano na brak kompetencji, dopytywano o wykształcenie. Na nic się to zdało. Jedną z bardziej dociekliwych osób jest przewodnicząca Rady Miasta Ewa Halicka i prawdopodobnie dlatego stała się obiektem „ataków” ze strony radnego Huszczy (na zdjęciu z M. Kruszniak)
Mówi pani Ewa Halicka: - Pan Huszcza w piśmie, jakie do mnie wystosował, dodam, że napisane w jego nieudolnym stylu, występuje jako „pełnomocnik” pani Małgorzaty Kruszniak. Pismo to jest bardzo dla mnie obraźliwe, w którym zarzuca mi, iż pod adresem p. Kruszniak stosuję jakowąś „nagonkę”. Mało tego, że miałam rzekomo dawać jakieś pieniądze za to, żeby w Świnoujściu dwójka mieszkańców Wolina (rodzeństwo) spowodowała zamieszanie wokół właśnie Kruszniakowej, która od jakiegoś czasu pracuje w Wolinie jako pełnomocnik burmistrza ds. społecznych. Owe pismo przeczytałam na sesji Rady Miasta, a następnie powiadomiłam prokuraturę w Kamieniu Pomorskim, aby zbadała sprawę. Poza wszystkim ci ludzie obrażają mnie i moją rodzinę. W dwa dni po tym, jak złożyłam pismo do prokuratury, swoje pismo złożyła Kruszniak, twierdząc, że to ja złamałam prawo. Mało tego. W minioną sobotę po wolińskich wioskach jeździli ludzie Huszczy rozpętując swego rodzaju „kampanię” przeciwko mojemu mężowi, który jako lekarz rzekomo „ma przychodnię za darmo”. To są wyssane z palca pomówienia. A to nie jest nic innego, jak atak na mnie. Poza tym radni dowiedzieli się, że były zbierane jakieś pieniądze, rzekomo dla Domu Dziecka w Mostach i o zbadanie sprawy wystąpili do prokuratury.
Więcej na ten temat w najbliższym, gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl