- Wydając zgodę na sprzedaż nieruchomości, których nie było na liście zaplanowanych do zbycia w roku 2009, dajemy burmistrzowi szansę na ratowanie budżetu w przypadku, gdy nie uda się zrealizować zaplanowanych na ten rok sprzedaży - mówił przed głosowaniem podczas lutowej sesji radny Roman Pawłowski, który jako jedyny w grudniu głosował przeciwko uchwaleniu budżetu na rok 2009. - Dlatego powinniśmy traktować to jako dodatkowy dochód, który zostanie przeznaczony na dodatkowe gminne inwestycje.
- Tę uwagę traktuję jako żart - odpowiedział burmistrz Leszek Dorosz. - Wierzę, że każdemu z nas zależy, aby tegoroczne założenia inwestycyjne zostały zrealizowane. Oczywiście jeśli sprzedamy te nieruchomości, wskażemy radzie dodatkowe zadania, na które będziemy chcieli przeznaczyć uzyskany dochód - zapewnił.
Więcej na ten temat w papierowym aktualnym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl