Wysiarz niebieski: Jak to z tą obietnicą sprzed czterech lat - pamiętam, że Burmistrz chciał Międzyzdrojom podarować piasek. Teraz, jak nigdy przedtem taka możliwość jest na wyciągnięcie ręki...
Leszek Dorosz: Nadal chcę, by Międzyzdroje otrzymały piasek, który "złośliwe" prądy morskie, zabrały z plaży i zaniosły na teren dzisiejszej budowy terminala. Niestety oferta finansowa, którą otrzymaliśmy od firmy pogłębiającej teren przyszłego portu, jest nie do przyjęcia. Przypominam, że teren plaży jest własnością skarbu państwa i gmina nie może wydawać pieniędzy na inwestycje
nie na swoim. Kołobrzeg jest w trakcie podobnej inwestycji i zadanie to jest finansowane ze środków w dyspozycji Urzędu Morskiego w Słupsku. Myślę, że „nasz" Urząd Morski w Szczecinie podobnie podejdzie do tematu, który jest jednym z jego głównych zadań statutowych.
W.n.: Czy Międzyzdroje realizować będą pomysł o budowie mariny w Wicku?
L.D.: Oczywiście, będziemy to zadanie realizowali. Jesteśmy nadal we wspólnym projekcie pod nazwą "Zachodniopomorski Szlak Żeglarski". Beneficjentem środków finansowych jest Zachodniopomorska Organizacja Turystyczna, urealnienia wymaga jednak termin realizacji tego przedsięwzięcia.
W.n.: Czasy nastały nieciekawe dla inwestorów, jak więc poszła sprzedaż nieruchomości w r.b. ( plany a ich wykonanie). Czy w związku z tym dokonywaliście Państwo zmian w budżecie na sesji 22 grudnia 2010 r.
L.D.: Podczas grudniowej sesji Rady Miasta nie dokonaliśmy żadnych zmniejszeń planowanych
dochodów ze sprzedaży nieruchomości. Nie udało się jednak w całości wykonać zakładanych wartości.. Dlatego też w przyszłości inwestycje będą realizowane w formie partnerstwa publiczno-prywatnego i innych możliwych i dopuszczalnych prawem form pozyskiwania kapitału.
W.n.: Czy w nowo wybranej radzie Burmistrz ma większość głosów? Może wśród radnych nie ma jednomyślności, czy Burmistrz będzie miał większość głosów za sobą?
L.D.: Burmistrz Międzyzdrojów nie posiada żadnego głosu w radzie. A poważnie mówiąc, Rada Miejska w Międzyzdrojach to taki "twór", który wymaga od burmistrza udowodnienia, że planowane działania są właściwe. I zdarza się, od ponad czterech lat, że projekty uchwał są przyjmowane jednogłośnie.
W.n.: Przed tymi wyborami słychać było w obu wyspiarskich miastach, a przynajmniej w hasłach przedwyborczych u niektórych kandydatów głosy o tym, że czas na realizowanie wspólnych inwestycji takich jak np. ścieżki rowerowej łączącej oba miasta. Czy zatem w nowej kadencji będzie to możliwe?
L.D.: Czas to najwyższy, żeby o sprawach dotyczących nas wszystkich, starać się dyskutować i wspólnie zabiegać o ich realizację. Nie dotyczy to tylko ścieżek rowerowych, ale zagospodarowania całej Zatoki Pomorskiej, pozyskania dobrej wody dla mieszkańców i dwóch milionów turystów tutaj przyjeżdżających, mądrej, wspólnej promocji, edukacji ekologicznej, wspólnych przedsięwzięć kulturalnych. To nam wszystkim się opłaci.
W.n.: Nowy kierownik ZOŚ - Adam Celiński ma zamiar poszerzyć wachlarz świadczonych usług o gminę Świnoujście, Wolin, Dziwnów, a jednocześnie nie planuje wzrostu zatrudnienia. Czy temu zadaniu podoła?
L.D.: Nie planuje zwiększenia zatrudnienia stałej załogi. Ale istnieją inne formy pozyskania pracowników sezonowych. Jestem w stałym kontakcie z kierownikiem i jeżeli, w niedalekiej przyszłości, ma zamiar być prezesem w spółce, w którą przekształcimy zakład, to efekt pracy musi być jednoznaczny.
W.n.: W tymże zakładzie ma nastąpić dość poważne (w kosztach i w ilości) dosprzętowienie. Skąd na ten cel pieniądze? (np. zakup samochodu, przecinarki do asfaltu, zagęszczarki, ubijaka wibracyjnego, dużej zamiatarki).
L.D.: Pieniądze są zabezpieczone w budżecie na rok bieżący. To jedno z naszych podstawowych zadań i dlatego pieniądze muszą być.
W.n.: Międzyzdrojom z reguły to, co zaplanują, to się udaje. Co w minionym roku nie wyszło?
L.D.: Dziękuję za tak pozytywną ocenę. Nie udało się zrealizować kilku inwestycji. Wspomniane przez panią redaktor ścieżki rowerowe, oświetlenie drogi wojewódzkiej, budowa kolejnego budynku z mieszkaniami komunalnymi. Jest też kilka nowych pomysłów, które zrealizujemy dopiero w tej kadencji. Przy ścieżkach rowerowych chcemy poprowadzić trasy dla biegów narciarskich, mamy kilka "górek" gdzie można zaplanować tor saneczkowy i stok narciarski.
Wiosną zaprosimy fachowców dla oceny tych pomysłów. Trzeba pogodzić się z faktem, że w zimie jest zima i wykorzystać ten fakt dla dobra mieszkańców w większości żyjących z turystyki. Aktywny wypoczynek to nasza przyszłość.
W.n.: Przy promenadzie pięknie remontowanej pozostało jeszcze kilka obiektów "straszących". Co z nimi będzie? Czy nie remontowane będą straszyć? Nie na wszystko znajdzie się chętnych.
L.D.: Większość tych straszydeł jest w rękach prywatnych. Takim niechlubnym przykładem jest "Bałtyk". Wisi na nim jakieś fatum. Przez wiele lat spadkobiercy nie mogli się porozumieć, gdy w końcu go sprzedali i inwestor uzyskał zgodę na budowę to splajtował i budynek znów czeka na nowego właściciela. Ale robimy co w naszej mocy by znaleźć inwestorów, którzy kupią
od właścicieli ich nieruchomości i je doprowadzą do pierwotnej urody.
W.n.: Co ze ścieżką rowerową do Wisełki?
L.D.: Jesteśmy po ostatecznych rozmowach z dyrektorem Wolińskiego Parku Narodowego
panem Ireneuszem Lewickim i bardzo chcemy to zadanie wykonać.
W.n.: Czy będą powtarzane starania o przyłączenie Wisełki do Międzyzdrojów, co wydaje się logiczne ze względu na charakter wczasowy, a nie rolniczy Wisełki.
L.D.: Jest to wyłączna inicjatywa mieszkańców. Organom wykonawczym nic do niej. Jeżeli taka będzie wola tych społeczności to wszystko jest możliwe.
W.n.: W jakiej kondycji jest jedyna w Międzyzdrojach szkoła ponadgimnazjalna? Czy będzie istniała nadał? Jak z nowym naborem uczniów?
L.D.: Kondycję naszego Technikum Hotelarskiego można przyrównać do Adama Małysza i Tomasza Golloba. Im starsza tym lepsza.
W.n.: Czy mając takie znakomite zaplecze (wspaniały chór uczniowski, "dorosłe" zespoły, grono plastyków, wspaniałą salę teatralną, scenę z zapleczem, pracownie, nie pokusiłyby się Międzyzdroje o utworzenie TEATRU AMATORSKIEGO?
L.D.: Dziękuję pani redaktor za podpowiedź, zaraz się tym zajmiemy. Całej redakcji i wszystkim czytelnikom "Wyspiarza niebieskiego" wspaniałego Roku 2011.
W.n.: A my życzymy powodzenia w realizacji planów.
Przepytywała: Urszula Kapusta
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl