- To pozytywne, że przybywa nam obiektów służących noclegiem, i punktów gastronomicznych na coraz wyższym poziomie. Teraz miasto powinno iść w kierunku zagospodarowania turystycznego. Mamy wiele wolnych przestrzeni na terenie gminy, które warto zagospodarować - podkreśla Bogusław Sutyła, właściciel biura turystycznego w Międzyzdrojach. - Opracowanie strategii marketingowej to ważna rzecz. Mam nadzieję, że zostanie dobrze wykorzystana, a nie odstawiona na półkę, tak jak stało się z opracowanym w 2001 roku na zlecenie gminy audytem turystycznym miasta Międzyzdroje.
- Największym problemem według mnie jest przede wszystkim stan miejskiej infrastruktury: dziurawe ulice, krzywe chodniki w centrum, brak koszy na śmieci, zaniedbana promenada - twierdzi Waldemar Senkowski, mieszkaniec Międzyzdrojów. - Obawiam się, że realizowany przez miasto projekt „Międzyzdroje w kwiatach” może stać się, jak pierwszy śnieg, który przykrywa wszystkie brudy. Nie od tego moim zdaniem władze miasta powinny zacząć poprawę wizerunku.
- Problem polega na tym, że mieszkańcy sami nie do końca znają ofertę turystyczną, jaką miasto ma dla odwiedzających nas gości. Mało kto wie, że na wyspie Wolin występują wszystkie krainy geograficzne, w miniaturze. Każdy przedstawiciel branży turystycznej powinien zapoznać się choć w zarysie z tym tematem, aby podpowiedzieć turystom, jak atrakcyjnie spędzić czas - uważa Adam Jakubowski, przewodnik turystyczny.
Więcej na ten temat w najbliższym, wtorkowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl