Zaskakujące jest to, że jak się jedzie do Podziemnego Miasta i dalej na plażę zastępczą, zamiast tej na Warszowie, to z dołu nie sposób dostrzec, że tam za górką jest cokolwiek. Widać tylko wiadukt i zjazd z niego do drogi za przejazdami kolejowymi w stronę Podziemnego Miasta i plaży. Dopiero jak się wjedzie do góry to ukazuje się „wypasiona” droga asfaltowa, niemal jak część autostrady. Odcinek liczy 3 kilometry i kończy się przy starej drodze betonowej. W czasie początkowych dyskusji na temat budowy drogi ekspresowej S3 za poprzedniej świnoujskiej władzy wspominano nieśmiało o budowie drogi do działki Ireny Eris. Podbudowywano to dodatkowo pomysłem z kategorii odlotowej mrzonki o budowie w tej okolicy pola kempingowego dla Świnoujścia. Później zapadła już tylko głęboka, jakby wstydliwa cisza. Efekty zaś można teraz zobaczyć na własne oczy i to wszystko za nasze pieniądze z podatków.
Wn
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl