Na rozprawie tej przesłuchiwany był kolejny świadek obrony, a był nim Adam G. - taksówkarz z Warszawy. Miał on w listopadzie 2006 r. świadczyć usługi na rzecz Wojciecha G., co miałoby stanowić dowód na to, iż w dniach 23 i 24 listopada 2006 r. nie było oskarżonego w Świnoujściu. Świadek pracował wówczas jako taksówkarz niezrzeszony, a rachunki wystawione zostały na drukach jednej z korporacji. Tłumaczył, że zdarza się, że rachunków zabraknie i wówczas druk taki można pożyczyć od jakiegokolwiek innego taksówkarza, bo rachunki te nie są drukami ścisłego zarachowania. Do przesłuchania w sprawie został jeszcze jeden świadek, który niestety, z racji choroby nie mógł przyjechać do Świnoujścia.
Sprawa ciągnie się od listopada 2006 r., kiedy to policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy nakłaniali do głosowania na Katarzynę P., proponując za to pieniądze. Obaj przyznali się do winy. Natomiast pozostałych dwoje oskarżonych, tj. Wojciech G. i Katarzyna P. – nie przyznają się do winy.. W listopadzie 2006 r doprowadzono Katarzynę P. na przesłuchanie, a pierwsza rozprawa odbyła się we wrześniu 2007.
Więcej w następnym wydaniu tygodnika „Wyspiarz niebieski”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl