Z powyższego wynika, że ta szczególna pozycja masztu sygnałowego wymaga dbania o jego oprawę, czyli dbałości o jego otoczenie a także, przestrzegania etykiety flagowej. W świnoujskim porcie jachtowym od lat mamy z tym ogromny problem. Chciałbym być dobrze zrozumianym. Nie chodzi mi o jakieś wyrafinowany wystrój ( kwiatki, krzaczki , kotwice, itp.) ale o około 100 metrów kwadratowych dobrze utrzymanego trawnika, pomalowaną i czystą konstrukcję masztu, czyste linki, czyste flagi i co najważniejsze stawianie flag, bander i proporców zgodnie z etykietą przestrzeganą w europejskich marinach.
Stan na dzisiaj tj. 2 czerwca 2018 roku jest taki: na brudnym maszcie podniesiona jest gala flagowa jak w markecie w trakcie wyprzedaży (bez sensu i bez bandery), wokół masztu piach i chwasty a bezpośrednio przed nim składowane są podstawy pod jachty. Taki stan rzeczy ma miejsce po upływie miesiąca od faktycznego rozpoczęcia sezonu i w sytuacji gdy w porcie zacumowanych jest ponad 100 jachtów noszących bandery kilkunastu państw. Wstyd to chyba zbyt delikatne słowo.
Zbudowanie wewnętrznych nabrzeży basenu, wystawienie pływających pomostów oraz umożliwienie żeglarzom korzystania z sanitariatów nie uczyniło świnoujskiego portu jachtowego miejscem atrakcyjnym. Świecące pustką hektary jałowych pastwisk wzdłuż ulicy Jachtowej i na półwyspie są dowodem negatywnego wpływu deweloperów na kształtowanie wyglądu naszego miasta. Niszczejące budynki dawnej stoczni, trajlery podłodziowe i samochody parkujące byle jak, byle gdzie, bo i tak wszędzie „pustynia”. To współczesny obraz portu działającego już 19 sezon w jednym z najbogatszych miast w Polsce.
Gdy sięgniemy do zapisów miejscowego planu przestrzennego zagospodarowania tego rejonu (Rejon Basenu Północnego i Fortów), dostępnego na urzędowej stronie miasta, z przykrością stwierdzimy, że mimo upływu blisko 20 lat do zrobienia pozostało jeszcze bardzo wiele. W tym tempie realizacji planu, może się okazać, że i kolejne 20 lat to za mało. Ważne jednak, by po zmianie władzy w wyniku tegorocznych wyborów samorządowych dokonać takich zmian w zapisach planu zagospodarowania, by marina była przede wszystkim mariną w pełnym tego słowa znaczeniu, by stała się wizytówką miasta.
Jak już wspomniałem, jesienią tego roku odbędą się wybory samorządowe. Od 2002 roku, co 4 lata, apeluję do świnoujskich działaczy żeglarskich o zorganizowanie lokalnego sejmiku żeglarskiego, bez udziału polityków, samorządowców i kandydatów na radnych, na którym dokonano by analizy obecnego stanu świnoujskiego żeglarstwa, określono problemy i ich przyczyny a przede wszystkim wytyczono cele, których realizacji domagano by się od przyszłych władz. Poprzednie moje apele pozostały bez echa, jednak dzisiaj już inne osoby są w zarządach klubów - liczę więc na sukces. Uważam, że takie spotkanie integrujące środowisko, skupiające jego uwagę na wspólnych celach , jest ważne dla przyszłości świnoujskiego żeglarstwa.
Andrzej Sokołowski (asokolowski1@o2.pl)
(Autor w latach 80-tych ub. wieku wicekomandor JKMW KOTWICA, w 2000 roku koordynator projektu uruchomienia przystani jachtowej w Basenie Północnym, pomysłodawca i prowadzący konkurs Kapitan Roku, wiceprezes ZOZŻ (2003-2007), założyciel i prezes Świnoujskiego Bractwa Żeglarskiego (2003-2008), autor wielu artykułów o tematyce żeglarskiej.)
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl