Celem piątkowej akcji było przećwiczenie systemu powiadamiania, sprawdzenie współdziałania niemieckich i polskich służb ratowniczych, wydobywanie poszkodowanych i ich ratowanie, symulowane gaszenie wagonu. Uczestniczyły w tej akcji niemiecka policja federalna i policja landu, Niemiecki Czerwony Krzyż, Straż Pożarna i Pogotowie Ratunkowe (służby niemieckie i polskie), urzędy w Świnoujściu i Ahlbecku oraz komenda miejska policji w Świnoujściu. Poszkodowanymi zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami było 35 członków Niemieckiego Czerwonego Krzyża i 30 mieszkańców Świnoujścia.
Ćwiczenia odbywały się na wysokości przygranicznego parkingu. Tam to zgodnie z przygotowanym scenariuszem wyhamował z powodu tlącego się pożaru w zespole napędowym i dymu rozprzestrzeniającego się poprzez klimatyzację w przedziale pasażerskim, jadący od strony Ahlbecku skład kolejki UBB. Wtedy też powiadomiono za pośrednictwem Ahlbecku centrum koordynacyjne w Greifswaldzie to z kolei po 5-6 minutach powiadomiło odpowiednie służby niemieckie oraz centrum w Szczecine, skąd informacja dotarła do służb ratownictwa w Świnoujściu. Cała akcja przebiegła stosunkowo sprawnie pomimo początkowego chaosu . Pierwszą poszkodowana osobę wyniesiono z wagonu w czwartej minucie od przyjazdu pierwszych służb ratowniczych. Na parkingu urządzono miejsce tymczasowego zgromadzenia rannych, gdzie kwalifikowano ich w zależności od stwierdzonych obrażeń do przewiezienia na teren niemieckiego szpitala. Pierwsze jednostki niemieckiej Straży Pożarnej dotarły na miejsce zdarzenia po 8. minutach, niemieckie Pogotowie Ratunkowe po 8-9 minutach. Straż Pożarna ze Świnoujścia przyjechała po 37. minutach, a pogotowie ratunkowe po 60. minutach. W przypadku polskich służb jak udało sie wstępnie ustalić nawalił system przekazu informacji ze Szczecina do Świnoujścia. Na podsumowaniu akcji niemieccy organizatorzy informowali, że ten punkt trzeba zdecydowanie poprawić skracając drogę przekazu informacji, najprawdopodobniej poprzez wyeliminowanie szczecińskiego ogniwa pośredniczącego w powiadamianiu polskich służb. Niemcy podkreślali jednocześnie znakomite, wzorcowe niemalże współdziałanie w akcji z polskimi służbami ratownictwa. Mówiono o tym, że ratownicy z obu stron rozumieli się bez słów.
Więcej na ten temat w najbliższym gazetowym wydaniu „Wyspiarza niebieskiego” . Natomiast więcej zdjęć z ćwiczeń na naszej stronie w zakładce fotoreportaż.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl