Mecz nie był niestety porywającym widowiskiem z wyjątkiem początków drugiej połowy i końcówki pojedynku. W pierwszej dość nudnej połowie pierwsza bramkę w 22 minucie zdobyli goście po strzale Bartłomieja Sielewskiego. Wyrównał w 37 minucie Damian Staniszewski. Po przerwie gdyby nie słaba postawa Kamila Gęśli z nr 7 na koszulce Wisły Płock wynik mógłby brzmieć zupełnie inaczej. Zawodnik ten wypuszczony w uliczkę co najmniej trzykrotnie był w sytuacji niemal sam na sam z Sergiuszem Prusakiem i na szczęście marnował okazje. Dla Floty z kolei szczęśliwe było wejście na boisko w 63 minucie Tadeusza Tyca. Zawodnik ten dwukrotnie trafił do bramki gości ustalając wynik meczu. Pierwszą bramkę zdobył z dobitki w 67 min. po ewidentnym błędzie bramkarza Melona, który wypuścił z rąk piłkę. Drugą strzelił w 88 minucie meczu. Flota po słabym okresie w ostatnich meczach odniosła więc wreszcie cenne zwycięstwo.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl