Przed sezonem wakacyjnym w 2007 r. komendant Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu mł. insp. Waldemar Ratajczyk zapowiedział, że kobiety opalające się bez stanika na plaży, będą pouczane, a jeśli to nie poskutkuje – karane grzywną. Z wypowiedzi tej szybko się jednak wycofał. Rok później, podczas czerwcowej sesji Rady Miasta, radny Prawa i Sprawiedliwości Edward Zając apelował o interwencję prezydenta w sprawie plaży nudystów, położonej po niemieckiej stronie granicy.
Przekonajmy się, jakie są obecne poglądy osób piastujących publiczne funkcje w Świnoujściu. Zapytaliśmy kilka z nich Jaki jest pani/pana stosunek do opalania się kobiet topless na kąpielisku publicznym w Świnoujściu? Czy takie zachowanie powinno być karane?
Andrzej Mrozek (radny Rady Miasta Świnoujścia) - Uważam , że nie jest to zjawisko drastyczne. Za naszą byłą granicą naturyści leżą za wysokimi wydmami, trzeba się naprawdę szczególnie przyglądać, aby odróżnić kobietę od mężczyzny. Wśród tłumu ginie istota rzeczy, bo jak się spaceruje to tego nie widać. A jak ktoś się doszukuje, to zobaczy. Kiedyś to być może szokowało, ale dziś są inne czasy. Gdy biegamy w Maratonie w innych krajach Europy Zachodniej, to są nawet łaźnie damsko-męskie i nikt nie zwraca uwagi na goliznę. Zjawisko opalania się topless nie ma negatywnego oddziaływania, jest neutralne, zerowe. Nie powinno się na to zwracać uwagi.
Mariusz Fryska (dyrektor OSiR) - Nie jest to czyn zbyt moralny, bo widzą to i dzieci i młodzież, która korzysta z kąpieliska. Uważam, że powinien być specjalnie wydzielony odcinek plaży dla naturystów. Chcesz, to idziesz, nie to nie. Podobnie jak z kanałami tv - nikt nie zmusza nas do oglądania tylko jednego programu.
Irena Kurszewska (radna) - Myślę, że jeśli ktoś ma ochotę na opalanie się topless lub nago, to może to robić, pod warunkiem, że będzie specjalnie do tego wydzielony odcinek plaży dla nudystów. Powinniśmy być tolerancyjni. Osoby, które nie życzą sobie takich widoków, np. ze względu na swoje dzieci lub uznają to za czyn niemoralny, będą wiedziały, które miejsca omijać.
Zbigniew Pomieczyński (przewodniczący Rady Miasta Świnoujścia) - Jeśli kobieta jest młoda i ma co pokazać, to mnie to nie przeraża, nie przeszkadza mi. Z drugiej strony, organizacja oznaczonej tablicami plaży dla nudystów jest łatwa i mało kosztowna, a poza tym byłaby zgodna z prawem. Każdy kto ma inne poglądy na temat opalania się topless, mógłby tego miejsca po prostu nie odwiedzać.
Adam Waś (komendant Straży Miejskiej) – Jeżeli to nikogo nie gorszy, to nie widzę przeszkód w opalaniu się topless. W tym roku miałem nawet telefon od pani, która pytała, czy może opalać się na plaży w Świnoujściu bez stanika. Moim zdaniem, nie jest to wykroczenie, ale gdyby wprowadzono takie prawo, na pewno my - jako Straż Miejska - przestrzegalibyśmy go. Poza tym, według art. 51§ 1. kodeksu wykroczeń do zaistnienia wykroczenia dochodzi wówczas, gdy dany czyn wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, a w tym sezonie nie mieliśmy żadnych interwencji w tej sprawie.
Joanna Agatowska (wiceprzewodnicząca Rady Miasta Świnoujście) – Nie jest to zabronione przez prawo i mi to w ogóle nie przeszkadza. Nawet gdybym była z mężem na plaży i on, od czasu do czasu zerkałby na kobietę opalającą się topless, nie przeszkadzało by mi to.
Warto wspomnieć, że odpowiedzi na tak postawione pytanie, odmówiła nam Gabriela Flis – Niśkiewicz , naczelnik Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej w Urzędzie Miasta Świnoujścia, komendant Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu (autor słynnej wypowiedzi przed dwoma laty) – mł. ins. Waldemar Ratajczyk oraz zastępca prezydenta miasta – Leon Ryszard Kowalski.
Więcej na ten temat w „Wyspiarzu niebieskim”
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie materiałów bez zgody redakcji zabronione.
www.wyspiarzniebieski.pl